Gimnazjum nr 4 w Ełku

czy w gimanzjum mozna znaleśc prawdziwą miłosc ? piszcie swoje opinie Wesoly

Zależy jak się rozumie kochanie, a to podejrzewam kwestia osobista Mruga

Można się bardzo zauroczyć, nawet na dość długo.
Zakochać też na pewno, bo przecież nie ma rzeczy niemożliwych Mruga

Pewnie że można Mruga

Ale myślę, że raczej dopiero pod koniec 3 klasy zaczyna się myśleć jak osoba dorosła. Wcześniej zazwyczaj (oczywiście to zależy od osobnika

) jest się jeszcze po prostu dzieckiem i przeżywa zauroczenia. Ale nawet ta 'najprawdziwsza' miłość nie musi trwać wiecznie, dlatego w tym wieku odradzam upatrywania w swoim chłopaku/dziewczynie przyszłej żony/męża Jezyk

Chociaż znam pary, które niedługo zdają maturę, a są razem już od gimnazjum Wesoly

A czemu nie? Dla mnie to bez różnicy, czy się zakochasz w gimnazjum, w podstawówce, w kościele, w parku, czy kij wie, gdzie jeszcze xP

Na 80 % przypadków nie, gdyż w gimnazjum ludzie nie są jeszcze zbytnio dorośli i tylko ze sobą chodzą dla picu i im na niczym nie zależy. Jezyk

Ale wyjątki sie zdarzają.

Ja uwazam, ze to zalezy od tego jaki kto jest. Jesli komus nie zalezy tylko na tym, aby miec dziewczyne/chlopaka tylko po to, aby miec, tak dla popisu to mozna sie zakochac...

Można jeśli nie jest się fałszywym i dwólicowy partnerem, który chodzi z jedną osobą, a kręci z 5 innymi!!

A ktoś z was się zakochał? :>

Phi. Ja się na tym temacie nie wypowiem. Bo się możecie załamać.
No coment...
I tak się prędzej czy później znudzi, więc na co tyle lat 'nibymiłości'?

Oluś nie zawsze tak jest. Znam parę która jest ze sobą od 5 klasy podstawówki, a są teraz w 1 liceum
Ps. Oluś wielki powrót?? ;>

ja myśle pół na pół, ale tak szczerze to prawda zależy od osoby, od tego jaka ona jest i jak do tego podchodzi jeśli chce mieć tak poprostu to chyba nie wie o co chodzi, bo tak po prostu to mozna sie zauroczyć tylko w kims. Ale są wyjątki ja znam jeden, to już chyba mija 3 rok....i powodzenia zycze im dalej Jezyk

xD

Oluś ty chyba wiesz o kogo mi chodziło w poprzednim poście Wesoly

a co do naszej szkoły nic nigdy z ludzmi nie wiadomo

Od Olus^^- nie mam zielonego pojęcia
Phi! Miłość w gim..

No sorry ale to idiotyczne, nienormalne i słitaśne..

A potem taki chłopczys czy tam dzieFFczynQa chodzą ,,zdołowani" bo ich po tygodniu ,,MisieQ" rzucił..

I tak jest niewielka szansa, że takie pseudo uczucie porzetrwa i zamieni się w prawdziwą miłość, choć znam taka parkę, która już ma 5cio letnią córeczkę Mruga

No cóż.. ,,Cuda się zdarzają, ale nie warto na nie liczyć" Jezyk

A więc zdołowany chłopaczku! Zdołowana dziewczynko! pamiętajcie że takich dajmy na to Michałków czy Asiuni w życiu jeszcze sporo będzie

Tak.. W niektórych kfestiach zgadzam się z Merają Mruga

A czy można się zakochać..? W gim. jestem dopiero w 1 klasie.. ale uważam ze ta wielka i prawdziwa miłość sama kiedys przyjdzie.. Zakochać się ? Na początku wszytskim się zdaje że ze sobą chodzą i tak się kochają itp. piszą do siebie ciągle Kocham cię itd. A w sumie to bez sensu.. Bo i tak po jakimś miesiącu ( są przypadki że jest to dłuższe) zaczynają w to wątpić.. A jesli to prawdziwa miłosć to mozę przetrwać wszystko.. A w gimnazjum to raczej wyjątki.. Najgorsze że niektórzy chodzą z kimś tylko po żeby potem mieć się czym chwalić.. i za chwile miec następną

Meraja, mi się wydaje, że w temacie mamy na myśli ludzi dość dojrzałych Mruga

Nie żadne 'kc misQ' itepe, tylko jako takie uczucie. Może niekoniecznie miłość foreVa, ale długotrwałe związki się zdarzają. Mam dwie koleżanki, które dobiły ze swoimi chłopakami do ponad półtora roku [ jeden związek co prawda już się skończył, drugi natomiast ciągnie się do dziś ]. U mnie w szkole był także przypadek, że para zaczęła ze sobą być w 2 gim, aktualnie są w 2 LO i jeszcze nie zerwali. Może to nie jest miłość na wieki, do grobowej deski, ale na pewno jest między nimi uczucie, bo bez niego wytrzymać tyle czasu z jednym kolesiem to byłaby katorga... Wesoly

Poza tym uczucie potrafi być piękne. W gimnazjum także.

No cóż... kiedy ktos ma opis KC cos tam coś tam to mnie to dobija.. Bo co mnie Kur*a obchodzi że Jadwisia kocha swojego Kacperka? Ja tam nigdy nie lubiłam się z uczuciami afiszować, to dosc intymna sprawa.... No cóż.. Miłość bardziej kojarzy mi się z cierpieniem niz z czymś pięknym, a takie związki w gm są szczeniacki i denne... Ale tak jak juz pisałam ,,cuda się zdazają"

Ja w większości zgadzam się z Oluś Wesoly

A najbardziej wkurzającą mnie sprawą jest właśnie tak kompletna niewierność, bo jeśli jakaś dziewczyna raz zwróci uwagę na jakiegoś chłopaka (i odwrotnie) to już ta osoba zaczyna być "porządama" i zaczyna sie kozaczyć

wrrr... poprostu to jest tak dziecinne ie bez sensu że aż się nie chce na to patrzeć

Naprawdę to wszystko u was wygląda aż tak...?
U nas oczywiście też są takie sytuacje, ale są też normalne związki : |
A że się skończy w końcu to wiadomo, ale jeśli z kimś jest się tyle czasu, to uczucie na pewno było. Nawet jeśli przeminęło.

Nie no... Dla mnie takie związki są śmieszne... W każdym bądz razie, jeśli traktuje się je poważnie.. no ale fakt faktem, miło jest mieć bliska osobę nawet w gim...
Aszka, tak mi jakoś na myśl to przyszło Jezyk

No napewno na początku jest super, świetnie. Masz z kim porozmawiać, masz kogo przytulić, komu się zwierzać. Masz najbliższą sercu osobę. I to uważam za pięknie. Ale słowa 'Kocham Cię', 'Będę Cię kochał na zawsze', 'Będę z Tobą aż do śmierci i jeden dzień dłużej', 'Kocham Cię najmocniej na świecie', 'Kocham Cię bardzo mocno i będę na zawsze aż do skończenia świata' i takiego typu bzdury, wypowiedziane i po góra paru latach rzucone w przepaść, zapomniane i wogóle bez sensu to tragedia.
Ja po własnych doświadczeniach przestałam używać wyrazu 'na zawsze'. Tylko, że ja go użyłam i ... to nadal prawda? A on? Jemu to tylko puste słowa! Więc... nie powinniśmy takich zwrotów brać do serca.

A kto normalne je bierze do serca? Ale Oluś, np Twój związek z Mareczkiej jest jak najbardziej prawdziwy! I te jego końskie zaloty! Wesoly

Aż miło popatrzeć na wasza parkę Wesoly

Ojej, czemu wszystkich szufladkujecie? .-.

Neko, ale sama przyznaj czy tak nie jest?? Ludzie nie są jeszcze gotowi na takie prawdziwe miłostki

Przecież nie wszyscy bawią się uczuciami!

To prawda, nie popadajcie ze skrajności w skrajność Mruga

Mówie przecież, że większość jest jeszcze niedojrzała. *__*

Tak.. niektórzy nie są dojrzali.. ale i tak proszą jakąś dziewczyne o chodzenie.. a potem po jakimś czasie zrywają.. i wszyscy są happy... Ale najgorsze jest to jak dziewczyna prosi chłopaka;/ To jest chore.. a znam takie przypadki.. nawet w gim.

A że my patrzymy troche dojrzalej na świat to nie znaczy że wszyscy sa tacy sami..

Ale takie związki we wczesnym wieku są potrzebne. W końcu trzeba się uczyć siebie, swoich uczuć, poznawać swoje reakcje. Z ludzi, którzy nigdy w młodości nie mieli chłopaka/dziewczyny wyrastają często takie 'sieroty emocjonalne', które zupełnie nie potrafią radzić sobie z płcią przeciwną.
Dlatego może to nie jest prawdziwa i trwała miłość na wieki wieków, może niedojrzała, głupia, ale potrzebna żeby uczyć się na własnych (i cudzych) błędach.

Szczerze to bym wolała być niedoświadczona w tym bardziej poważnym związku, niż doświadczona w niedojrzałym. Absolwentko napisałaś, że trzeba uczyć się siebie, swoich uczyć, poznawać reakcje. Ale nie napisałaś najgorszego, że przez takie 'niedojrzałe i głupie' uczymy się również smutku, cierpienia i łez.

Właśnie! a potem taka zdesperowana Jola podcina sobie zyły bo ją jarek zostawił po dwuch miesiącach związku Smutny

Dajcie spokój, to żałosne...

A w gimnazjum to jest irytujące, jak jakaś laska łazi podłamana bo była 2 dni z jakimś Menem a jemu spodobała się inna i ją żucił

No i o tym ciągle mówimy. To jest chore... Ja cierpiałam, ale po trochę dłuższym związku niż 2 dni.

Choć z tym to już by była wogóle inna sprawa... Jezyk

I teraz się zastanawiam po co mi to wszystko było? I bez tego bym żyła.

Olus, ale takich jak ON przed Tobą jeszcze wielu Wesoly

Więc nie przejmuj się, jego strata

Po co mi?

Ja TAKICH już nie chcę! I bez NICH mi fajnO:P

To bierz się za... [CENZURA] Jezyk

Bo na imie mam Ola a nazwisko... Wesoly

Ale tu wypowiadają się osoby .. które myślą raczej dojrzale.. Mruga

I tak ma być.. Ale sa odrzutki.. i tego się nie uniknie.. są ludzie.. którzy np. mają w ciągu roku 90 chłopaków.. i mają sie czym chwalić..

Chore.. A Olus

.. Człowiek uczy się na błędach.. wiec jeszcze wielu przed nami ... Mruga

Jeszcze znajdziesz tego number one!! Tego FOREVER Mruga

Może Mateusz <lol2> Ale polew.! Ale do rzeczy.. Chłopacy w naszym wieku są troszeczke za przeproszeniem opuźnieni.. (NIEKTÓRZY.. żebyscie się nie obrażali:() i myślą inaczej niż my.. dla nich to tylko frajda a dla nas.. ehh.. wielka miłość.. traktowana jak znajomość

Ja przestanę się może wypowiadać o rozmadzie jakich kolwiek związków, bo mój {przyjacielski

} własnie się rozpadł

Ryoku ja powiedziałam że z tobą {zdrajco} nie rozmawiam!! KŁAMCZUCH!!

Neko.. przychodzisz raz na jakiś czas i porządki chcesz wprowadzać?

Na tym forum niestety panuje totalny chaos, więc jeśli chcą sobie o tym tutaj podyskutować, to czemu nie?

Olus, bo to wspaniały pomysł! Wesoly

Miłość w gimnazjum? To możliwe, ale postaraj się! Wesoly

Neko dobrze mówi, jest burdel, ale to nie znaczy że mamy robić jeszcze większy Mruga

Taa.. Ola i Mateusz.. hehe.. ale z Cho-no-ryoku-sha jest zdracja.. Ale Ola tam się nie fochaj.. ja tam na żarty tylko Jezyk

A chaos rzeczywiscie jest ale bw.. w końcu to nieoficjalne forum.. Mruga

No przynajmniej nie dostajemy warna za byle gówno.. No cóż kiedyś bym za słowo ,,gówno" warna dostała Jezyk

Tak tak.. Usta mówią nie a serce aż się rwie! Jezyk

buhaha ale zrymowałam Wesoly

Oluś! nie kryj tego uczucia Wesoly

Buahahaha! Jezyk

Dlaczego chcesz mnie wrobić w jakiś nielegalny związek?! I to jeszcze w gimnazjum. xD

Bo to vświetny pomysł! pasujecie do siebie, a ty jestes chętna! Wesoly

Ołrajt! Ekhm, ekhm. Jesteście światkiem wielkiego powrotu Czil! xD [nie trzeba oklasków^].
Dobra, więc od razu zacznę pisać do tematu.
Zakochać się w gimnazjum? Temat założony przez Małego? Umh, w tym wypadku z dziesięć razy. Wybaczcie, ale jestem jak najbardziej przeciw. Ok, ok, nie to, że szufladkuję ludzi, nie twierdzę, że wszyscy są niedojrzali, głupi, etc. Po prostu żaden człowiek w przedziale 13-15 nie jest na tyle rozwinięty pod względem emocjonalnym, by się zakochać. Jesteśmy najwyżej zauroczeni na dłuższą metę. A jeśli chodzi o konkretnie nasze gim, to... E.

Merajciu. (m)Oleśnicka nie zauważa niektórych rzeczy. Stojąc z boku widzi się więcej Hyhy

No cóż.. a może przeżyłaby swoją gimnazjalną miłość! Wesoly

Ehh Dżizabelka uświadomiłam i dziś okrotną prawdę.. Olus wiesz o co chodzi.. ale jeśli Ci to nie przeszkadza to na przod! xD

Ech, Oleśka powiedziała mi te straszne rzeczy.. Ale jej to pewnie nie przeszkadza, sama jest obciachowa Wesoly

No tak, to muszę przyznać

Oli do siebie pasują jak Flip i Flap, jak Romeo i Julia! jak Gerard Way i JA! Wesoly

Phi... byś chciała. Nie chcę żadnego [cenzura]. Mam swojego Gerarda i jestem szczęśliwa. :*

Umh, umh. Nie zapominajcie, że Gerard jest mój. Ech, wszystkie żyjecie w swoim wyimaginowanym świecie Rolling Eyes

.

Ej dobra koniec! On nawet nie wie o naszym istnieniu! Smutny

'Czy w gimnazjum można się naprawdę zakochać'?
A nawet jeśli, to po co?

Olka troche optymizmu! Zakochać się można.. Ale napewno nie NA ZAWSZE ( te słowa mnie odrarzają poprostu) . A zakochać można się ot tak.. poprostu.. W końcu nie mozna całego gimnazjum przechodzić w rozpaczy ze się nikogo nie ma.. a tak by się chciało.. Jak ktoś nie chce i ma to gdzieś to ok.. Ale niektórzy potrzebują troche ciepła.. potrzebują żeby ktoś ich przytulił pocałował.. A gimanzjum to własnie jest taki "magiczny" czas... Ja tam osobiście.. Mówię że naprawde.. i na zawsze to nie można w 100% się zakochać.. Ale ludzie też potrzebują troszeczkę miłosci..

hmmm..podsumowanie moje: Każdy wie jak jest i jak będzie, nie wszyscy są tacy sami Jezyk

To prawda, nie wszyscy są tacy sami. Ale potem wszyscy z tej 'miłości' będą cierpieć.

Oj, przestańcie. Wszystko fajnie, początki są świetne. Poznajemy się nawzajem, odkrywamy zalety i wady, ale z czasem wszystko powszednieje.

Spoko, zobaczymy co się stanie jak was weźmie

Przecież mozemy .. Możemy być z kimś.. Ale raczej troszeczke na dystans! Przecież i tak za jakiś czas to wszytsko znikinie. I ten piękny ksiązkę na biuałym koniu.. nagle zniknie.. i zostanie nam tylko rozpacz.. A im mniej się do czegoś przywiązujemy tym miej cierpimy;)

Jak nas weźmie? Na pewno będą ochy i achy. Ale w końcu minie Jezyk

A ksiąze na białym koniu? Wolałabym raczej kogoś na harleju! Wesoly

A ja uwarzam że w gimnazjum nie można się zakochać, ale można się zauroczyć i to na długo. Miłość to za mocne słowo. Ona ma trwać wiecznie i być przeznaczona dla tej jednej jedynej osoby, więc to jest śmieszne i tandetne, kiedy wszyscy w opisach (tak jak już pisała Oluś) mają "Kocham Michałka" "Skarbeńku jesteś dla mnie najwarznejszy. To jest aż mdlące. Jeśli już chcesz to zauroczenie nazywać miłością, to pytam się po co to robić na pokaz??

Ojej...
Nie koniecznie jest to na pokaz tylko, niektórzy ludzie w tym momencie, gdy to mówią, lub robią takie opisy mogą to czuć. Chodzi tylko o to, że ludzie się zmieniają i nie są w stanie kochać jednej i tej samej osoby przez całe życie, albo czuć coś tylko do niej.

A ja jestem ciekawa czy jak już będę mężata i dzieciata, powiedzmy po 20 latach małżeństwa, nadal będę kochała męża tak samo : >

Podobno kobieta po latach kocha jeszcze mocniej, ala z męszczysnami jest godzij Wesoly

Ale nie można uogólniać ; p

Właśnie!

ja nie wiem jak małżeństwa ze sobą wytrzymują Jezyk

Ja bym się znudziła przez te powiedzmy 10 lat

W naszym wieku, nie ma żadnego problemu, powie się tylko 'nie chcę już z Tobą być' i sprawa załatwiona, bo przecieąż NIBY nic się oficjalnie nie obiecywało.
A w małżeństwach? I to jeszcze dzieciatych? To dwie strony muszą dać zgodę na rozwód, potem włóczęgi po sądach, jakieś rodzinne sprawy. Z kim zostaje synek, z kim córeczka. Kasę też trzeba podzielić, ah... ;|
Po co to komu?

Wiesz, takie nieoficjalne obietnice, a w zasadzie ich niespełnianie jeszcze bardziej boli.

Poco wogóle sie hajtać?

Ja tam zostanę wolnym strzelcem:P

Ja tak samo, wtedy bez żadnych zobowiązań będę mogła skakać z kwiatka na kwiatek! Jezyk

E tam.

Taaa Meraja Wolni STRZeLCY<gora>Jestem Zaa

Przynajmniej połowa z Was jeszcze kiedyś zmieni zdanie Wesoly

Absolwentka- no i zepsułaś nam wszystkie marzenia! ;[ Jezyk

Oj normalnie szalejecie Jezyk

poczekamy, zobaczymy jak jeszcze Oluś pierwsza zamąż wyjdzie Jezyk

Ps. Kaczuszka wróciła Wesoly

Dobra, Oleśko. Ja to pewnie wyjdę za Fila, albo Twojego tatę. Ale Ty? Wesoly

Zostaniesz starą Oleśnicą Pannicą xD

Tiaaa, ani Fil, ani mój tata Cię nie chcą. xD
Ja to pewnie za Gerarda <faja>

Pff.. Jednak zgłupiałaś dokumentnie. I nawet zaciągnąć się nie umiesz! XDD

Nie mam po co sie zaciagac;]

Absolwentka ma racje Jezyk

a sorki Oluś ale e skakanie z Kwiatka na kwiatek też jest troszeczke w stylu chodzenia z kimś ale tzw dla pokazu Jezyk

..Zobaczycie minie rok, dwa i będziecie sądzić inaczej Jezyk

To był żart! Jezyk

Się nie tłumacz już

Oluś teraz to się już przyznaj Wesoly

Chyba wyskoczę trochę nie na temat, ale może dyskusja się rozkręci, bo zaczyna przygasać

Często oceniacie po wyglądzie? I jak bardzo jest to dla was ważne?
Tylko błagam, nie wciskajcie kitów, że wygląd w ogóle się nie liczy Mruga

Pewnie że się liczy, ale tylko przy pierwszym wrażeniu. Jak już się zakochasz, to nie wnikasz w takie rzeczy. Z drugiej strony, czasami ciężko się zakochać w kimś, kto cię odrzuca Jezyk

Dużo rozmawiałam na ten temat z kolegami i koleżankami i zauważyłam takie ciekawe zjawisko Wesoly

Dziewczyny zdecydowanie mniej zwracają uwagę na wygląd, dziewczyna mogłaby chodzić z facetem, o którym myśli że jest brzydki (koledzy byli zszokowani jak im to powiedziałam Wesoly

). Faceci natomiast zawsze szukają sobie dziewczyny, która oprócz fajnego charakteru itp. będzie im się podobała. Nie znaczy to, że trzeba być superpiękną, żeby mieć chłopaka. W końcu każda potwora znajdzie swego amatora Jezyk

Ale tak jest.

Mi tam się zazwyczaj podobają brzydcy XD.

Ale dla jednych np. chłopak jest brzydki, dla drugich ładny. Więc...to tylko kwestia gustu.
Gdy poznałam chłopaka, patrzyłam na charakter. A nie dość, że naprawdę był ładny, z czasem zaczął pod względem wyglądu podobać mi się bardziej.