Forum Gimnazjum nr 4 w Ełku Strona Główna   Gimnazjum nr 4 w Ełku
Nieoficjalne Forum Gimnazjum 4 w Ełku
 


Forum Gimnazjum nr 4 w Ełku Strona Główna -> Humor -> Dowcipy: kategoria różne
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post Dowcipy: kategoria różne - Wysłany: Pon 14:58, 13 Lis 2006  
patelniak
Nieodpowiedni



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/10



A więc zapoczątkuję:
Przychodzi baba do lekarza a lekarz tez baba. Wesoly

Jedzie baba na rowerze i jej łańcuch się skończył Wesoly

Żona do męża: Usmarzyć ci jajka?
Na to mąż do żony: Sama se cycki usmarz! Wesoly Wesoly

Polewa, komedia, parodia, hehehe bueheheheh

Zapraszam do wpisywania innych fajnych dowcipów.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 15:03, 13 Lis 2006  
Neko
Wzorowy



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Rodzice mówią, że bocian przyniósł.


Te dwa pierwsze jakieś takie denne

Blondynka pyta blondynkę:
- Co ty jesz, że jesteś taka szczupła?
- Nic.

Idzie blondynka drogą i nagle na swojej drodze spotyka mur. I tak stoją i stoją i nagle mur się rozpada. Jaki z tego morał? Głupszemu trzeba ustąpić!!

Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty głupia, spalimy się.
- To polecimy w nocy.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 20:21, 13 Lis 2006  
Cho-no-ryoku-sha
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: że znowu! (Z mamy...)


Rozumiem, że skoro jest kategoria "różne", to można tu umieszczać wszystkie rodzaje dowcipów? Mam ich troszeczkę... ' Z góry przepraszam za wulgaryzmy, treści obraźliwe i błędy nie sprawdzałem wszystkich (jest to 31 stron w wordzie...) - nie powinno być tego dużo. Są uzbierane z różnych for i w ogóle z sieci. Miłego wieczora!

Przychodzi hippis do fryzjera;
-Prosze mi obciąć włosy jak ostatnio
-Pan wybaczy, ale pracuję tu dopiero 2 lata

Dziewięcioletni John z Nowego Jorku po raz pierwszy zobaczył tęczę.
"Jaka piękna - mówi do mamy - czyja to reklama?"

-Kochanie - mówi żona do męża na przyjęciu - lepiej już więcej nie pij, zaczynasz być zamazany.

Jak dobrze być barankiem
i wstawać sobie rankiem,
i biegać na polanke,
i śpiewać sobie tak:
be be be, kopytka niosą mnie,
be be be, kopytka niosą mnie.

How good to be baranek
and wake up sobie ranek,
and running to polanek,
and singing just like that:
be be be, kopytka taking me,
be be be, kopytka taking me.

So gut zu sein baranek
aufsteigen sobie ranek,
und gehen aus polanek,
und singen so wie als:
bich bich bich, kopytka tragen mich,
bich bich bich, kopytka tragen mich.

farancuski
C'est bien d'etre un baranek
et se berer sobie ranek,
et courir sur polanek,
et chanter comme ca:
boit boit boit, kopytka portent moi,
boit boit boit, kopytka portent moi.

wloski
Bene essere baranek
alzarsi sobie ranek
corere na polanek
e cantare me si :
be be be, kopytka portano me,
be be be, kopytka portano me.

hiszpanski
Es bueno ser baranek
Alcanzar sobie ranek
Corir na polanek
Y cantarme si :
be be be, kopytka portan me,
be be be, kopytka portan me.

holenderski
't Is tof zijn een baranek
en opstaan elk poranek
dan lopen naar polanek
en zingen als volgt:
be be be, kopytka dragen me
be be be, kopytka dragen me

po czesku i arabsku (fonetycznie)
Jak dobrze byt beranek
a vstavat brzy ranek
a bie?et na polanek
a zaspivat si tak
be be be kopytka nesou mne
be be be kopytka nesou mne

Mnich entakun baranek
La ta3aa sobie ranek
Latarkud ila polanek
La tugranne
Me me me kopytka jaahuduni
Me me me kopytka jaahuduni

hebrajski
Jafe lihjot baranek
Lakum sobie poranek
Lalechet lepolanek
Laszir szira kazot
Bi, bi, bi, kopytka nos'im oti
Bi, bi, bi, kopytka nos'im oti

japonski
Baranek de aru no-wa ii ne.
ranek-ni okite,
polanka-e hashitte,
kou utattari suru:
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde iru
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde iru

jakis skandynawski ??? dunski?
Kiel bone esti baranek
kaj levigxi sobie ranek
kaj kuri al polanek
kaj kanti al si tie:
bi bi bi, kopytka portas min
bi bi bi, kopytka portas min

wegierski
Jaj de jó baranek lenni
És sobie ranek felkelni
És polanekre futni
És énekelni így:
bem bem bem kopytka hoznak engem
bem bem bem kopytka hoznak engem.

rosyjski
Kak choroszo byt' baranek
I prosypat'sja ka?dyj ranek
I bie?at' na polanek
piet' siebie wot tak:
be be be kopytka niesut mnie
be be be kopytka niesut mnie

portugalski
Como e bom ser baranek
levantar co poranek
e correr na polanek
cantando assim:
be be be kopytka estao carregando me
be be be kopytka estao corregando me


Promocyjna lekcja języka angielskiego;)

1. Jak sie chce zamowic kokakole trzeba powiedziec GIMI E KUK
2. Jak sie chce zamowic kawe i ciastko to sie mowi KOFI EN DUNAT
3. Jak sie przytrzasnie palec w drzwiach nalezy powiedziec FOK
4. Jak sie w sklepie zobaczy cos bardzo drogiego nalezy powiedziec FOK
5. Jak sie jest ofiara napadu w Bronxie (albo i gdzie indziej) nalezy powiedziec FOK
6. Jak sie mija wspaniala dziewczyne na ulicy, to sie mowi UATA FOK
7. Jesli ktos na ciebie krzyczy uzywajac slowa FOK nalezy odpowiedziec FOKJU TU
8. Jak sie zgubi portfel z dokumentami, nalezy powiedziec policjantowi AJ LOST MAJ FOKIN PEJPERS
9. Jak sie chce przespac z ta piekna blondyna, nalezy jej powiedziec AJ UANA FOK UIZ JU albo HAJ KEN AJ FOKJU
10. Jak sie szuka taksowki, nalezy zapytac HAU TU GET A FOKIN KAB
11. Jak cos nie dziala, nalezy powiedziec FOK ZAT SZIT
12. Jak ktos cie denerwuje nalezy zapytac ARJU FOKIN MI?
13. A jak to nie dziala to UAT DA FOK JU UONT?
14. Kiedy staruszka prosi nas o przeprowadzenie na druga strone jezdni odpowiadamy jej tak: (w nawiasach tlumaczenie na polski) AR JU FOKIN STJUPI BICZ? [alez oczywiscie]
15. GIMI E KILO FOKIN EJPLS, MOTOFOKO [poprosze kilogram tych pieknych jablek, panie sprzedawco]
16. Gdy kierowca autobusu chce od nas bilet AR JU FOKIN KREJZI ESHOL? [tak, zaraz go pokaze]
17. Gdy stoimy w korku i inni kierowcy na nas trabia UAN MOR UORD END IJL GET JOR FOKIN ES AUT FROM DA KA END FOK UP HIR JU NESTI MOTOFOKIN BICZ [niech pani sie nie denerwuje, bo to i tak niczego nie przyspieszy]
18. W sklepie, gdy sie reklamuje wadliwy towar SZIT MEN, JU EW SOLD MI A SOME FOKIN SZIT, JU DEMBES FOKIN MOTOFOKO SZITTY DIK. [sprzedal mi pan przeterminowane rzeczy]
19. Gdy skaleczymy sie w palec, np. nozem OULI SZIT, FOK FOK FOK FOK! FOOOK! [a niech to! do licha!]
20. Gdy bezdomny czarnoskory zebrak prosi nas o pieniadze GET DA FOK AUT OF HIR BIFOR AJL KIK JO MOTOFOKIN SZIT ES

Rozmawia dwóch na oko trzydziestoletnich mężczyzn.
- Świat jest straszny. Trzęsienia ziemi, terroryzm, bin Laden, Husajn, Lepper...
- Zgadzam się z tobą, ale dlaczego to akurat my mamy Leppera?
- Bo Bóg dał Irakowi pierwszeństwo w wyborze !!

Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego Lepper i pomaga mu wstać.
- Bardzo panu dziękuję - mówi staruszek. - Jak mogę się panu odwdzięczyć?
- Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie.
- Ależ panie, ja upadłem na d..., a nie na głowę!

- Jak zrobić sałatkę z buraków?
- Wrzucić granat na zebranie Samoobrony.

Nauczycielka mówi do ucznia:
- Jasiu, nie wolno ci palić papierosów, przecież jesteś dopiero w 3 klasie.
- Tak, proszę pani, ale Lepper jak był w 3 klasie to już palił.
- Owszem, Jasiu, ale Lepper miał już wtedy skończone 18 lat.

- Co robi Lepper, żeby zadzwonić z komórki?
- Zamyka drzwi na skobel i macha dzwonkiem.

- Dlaczego Lepper zawsze jest taki poważny?
- Bo z dowcipów śmieje się tylko wtedy, kiedy je zrozumie.

Polska, rok 2015. Spłonęła Biblioteka Narodowa, a w niej cały księgozbiór prezydenta Leppera. Jedna z tych dwóch książek była wyjątkowo cenna, bo już pokolorowana.

- Czym się różnił Brutus od Andrzeja Leppera?
- Brutus był cwaniakiem, a udawał idiotę, a Lepper na odwrót.

- Dlaczego Lepper woli solarium od słońca?
- Bo słońce jest dla niego za daleko. A poza tym, słońce zachodzi na zachodzie, a zachód jest podejrzany.

- Dlaczego Lepper traktuje Niemców podejrzliwie?
- Bo gdy raz chciał wziąć udział w demonstracji niemieckich rolników w Berlinie, niechcący wziął udział w „Love Parade”.

Idzie dwóch pijaków ulicą i wpadają na Leppera. Lepper zły mówi do nich:
- Z drogi panowie.
Na co pijak do kumpla:
- Ty, koniec z bełtem, bo po nim to wydaje mi się, że nawet świnie gadają.

- Dlaczego Lepper nie lubi kawałów o blondynkach?
- Bo o nim mówią to samo i z czego tu się śmiać.

- Jaka jest ulubiona dyscyplina sportowa Leppera?
- Rzut epitetem.


JĘZYK CZESKI:
- ogórek konserwowy: (czes.) "styrylizowany uhorek"

- uwaga pociąg: (czes.) "Pozor vlak"

- Terminator: (czes.) "Elektronicky mordulec"

- Ne ubiwajte me pane Terminatore!

- Hasta la vista detinko!

- W Czechach na przystankach stoi jak byk: "Odchody autobusow"

- mam pomysł: (czes.) "mam napad"

- miejsce stałego zamieszkania: (czes.) "trvale bydlisko"

- stonka ziemniaczana: (czes.) "mandolinka bramborova"

- plaster na odciski: (czes.) "naplast na kure oko"

- pasta do butów: (węg.) "CIPO KREM"

- sklep obuwniczy: (węg.) "CIPO ARUHAZ"

Prawdziwe ogłoszenia parafialne

1. Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności.

2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku.

3. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.

4. Pan Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego.

5. W niedziele ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej mszy. Chór odśpiewał hymn klaskajmy wszyscy w dłonie.

6. Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie - brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy.

7. Z tablicy ogłoszeń. Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty.

8. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.

9. W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.

10. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska zaśpiewa Połóż mnie do łóżeczka razem z wikarym.

11. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu.

NAJLEPSZE TEKSTY POLSKICH DZIENNIKARZY:
"Jada cały peleton, kierownica koło kierownicy, pedał koło pedała"

"Pani Szewińska nie jest już tak świeża w kroku jak dawniej" - Bohdan Tomaszewski

"Puścił Bąka lewą stroną" - Dariusz Szpakowski

"Wszystko w rękach konia" - Jan Ciszewski przed decydującym przejazdem Jana Kowalczyka w Moskwie

"Sytuacja zmieniła się diametralnie o 360 stopni" - Jacek Żemantowski

"Mirosław Trzeciak zdobył gola po indywidualnej akcji całego zespołu" - Dariusz Szpakowski

"Henryk Wardach to stary wyjadacz parkietów" - Maciej Henszel

"Włodek Smolarek krąży jak elektron koło jądra Zbyszka Bońka" - Dariusz Szpakowski

"Swietłana Fomina jest bardzo doświadczona i dużo daje" - trener Roman Haber

"Jeszcze trzy ruchy i Włoszka będzie szczęśliwa" - Artur Szulc o kajakarce Josefie Idem

"Gol jest wtedy, kiedy piłka całym swoim obwodem przekroczy odległość równą obwodowi piłki" - Andrzej Zydorowicz

"Do tej fazy kiedy przegrywający przegrywa, mamy jeszcze trochę czasu" - Dariusz Szpakowski

"Trzy minuty, czyli zatem około 100 sekund" - Jacek Laskowski

"Wybił piłkę na tak zwana pałę" - Jan Tomaszewski

"Jak państwo widzicie, nic nie widać w tej mgle" - Edward Durda

"Nie ukrywam: podgrzewam bębenek" - Artur Szulc

"Szurkowski to cudowne dziecko dwóch pedałów" Bohdan Tomaszewski

"Widać wielkie ożywienie w kroku Lewandowskiego" - Bohdan Tomaszewski (radio) o biegu na 800m z udziałem Stefana Lewandowskiego.

"Można to wyczytać z twarzy konia, gdy jest zbliżenie" - Wojciech Mickunas

"A teraz łączymy się z magnetowidem"

"To nie był błąd, to był wielbłąd" - Jan Tomaszewski

"Banasik... Banaszak... Banasiak konkretnie" - Hubert Kwinta

Prysznic kobiety:
Zdejmij ubranie i włóż je do odpowiedniego kosza na brudy (białe/kolorowe).
Przejdź w płaszczu kąpielowym do łazienki. Jeśli spotkasz po drodze swojego męża, zakryj nerwowym gestem każdy centymetr ciała i biegnij jak najszybciej!
Spójrz na swoje odbicie w lustrze i wypnij brzuch najmocniej jak możesz. Poskarż się teraz, że masz duży brzuch.
Wejdź pod prysznic. Poszukaj myjki do twarzy, myjki do rak, myjki do nóg, gąbki do reszty ciała i pumeksu.
Umyj włosy po raz pierwszy szamponem "4 w 1" z 83 witaminami.
Umyj włosy jeszcze raz po raz pierwszy szamponem "4 w 1" z 83 witaminami.
Użyj odżywki do włosów z dodatkiem oleju jojoba i suszonych bobrowych genitaliów. Zostaw odżywkę we włosach przez 15 minut.
Wetrzyj w twarz maseczkę z jajek, zmieszanych z miąższem z moreli. Wcieraj przez 10 minut, aż poczujesz, że twoja skora jest podrażniona.
Zmyj odżywkę do włosów. Zmywaj ją przynajmniej 15 minut, żeby mieć pewność, że twoje włosy są dobrze wypłukane.
Wydepiluj pachy i nogi. Nie zapomnij o "okolicach bikini", do tego wybierz jednak wosk.
Krzycz najgłośniej jak potrafisz, gdy twój mąż uruchomi spłuczkę lub odkręci gdzieś wodę.
Zakręć kurek pod prysznicem.
Osusz wszystkie mokre miejsca pod prysznicem za pomocą gąbki. Spryskaj uszczelki przy brodziku sprayem przeciwgrzybicznym.
Wyjdź spod prysznica. Osusz się ręcznikiem kąpielowym o powierzchni bilboardu. Włosy zawiń w drugi ręcznik.
Zbadaj każdy kawałek ciała, czy nie ma na nim pryszczy. Jeśli są, wyduś je paznokciami lub przy pomocy pincety.
Wróć do pokoju szczelnie owinąwszy się płaszczem kąpielowym i z ręcznikiem na głowie.
Jeśli spotkasz po drodze swojego męża, zakryj nerwowym gestem każdy centymetr ciała i biegnij jak najszybciej do pokoju, gdzie spędzisz następne 2 godziny ubierając się w świeże ubranie.

Prysznic mężczyzny:
Usiądź na łóżku, zdejmij ubranie i rzuć to wszystko na kupę.
Przejdź golusieńki do łazienki. Jeśli spotkasz po drodze swoją żonę, nie zapomnij w zachęcający sposób poruszać miednicą, żeby pokazać jej, jak dumny jesteś z tego, co masz miedzy nogami.
Obserwuj swoją zniewalającą męską sylwetkę w lustrze i wciągnij brzuch, aby sprawdzić, czy masz na nim mięśnie (oczywiście, że nie masz). Podziwiaj rozmiar swojego penisa, podrap się po genitaliach i ostatni raz wciągnij swój ostry męski zapach, podtykając sobie palce pod nos.
Wejdź pod prysznic.
Nie szukaj myjki (i tak nie używasz).
Umyj twarz.
Umyj się pod pachami.
Pierdnij z całej siły i rozkoszuj się wspaniałą akustyką kabiny.
Umyj sobie genitalia i ich okolice, zostaw przy okazji na m
ydle trochę włosów łonowych.
Umyj sobie tyłek.
Weź jakiś s
zampon i umyj włosy.
Odsuń zasłonę i spójrz na swoje odbicie w lustrze z wyszczerzonymi zębami
i
z pokryta pianą głową. Zasuń zasłonę ale tylko do połowy.
Nie zapomnij się wysikać.
Krótkie płukanie.
Wyjdź spod prysznica. Nie zwracaj uwagi na wodę, która rozlała się na podłodze, bo nie zasunąłeś zasłony pod prysznicem do końca.
Wytrzyj się szybko. Oczywiście zasłona prysznica ocieka woda na podłogę, nie do brodz
ika.
Spójrz na siebie w lustrze. Napnij mięśnie, wciągnij br
zuch, podziwiaj nadzwyczajny rozmiar swojego penisa.
Nie spłukuj po sobie brodzika.
Zostaw za sobą włączone ogrzewanie i świat
ło.
Przejdź powoli, odziany jedynie w ręcznik na biodrach, do kupy two
ic
h rzeczy w pokoju. Jeśli spotkasz po drodze swoja żonę, rozchyl ręcznik i po
kaz jej z eleganckim rzutem bioder penisa, dodając: "Wow, widziałaś TO?"
Rzuć mokry ręcznik na łóżko.
W ciągu 2 minut załóż na siebie stare ubranie.

Mężczyzna ożenił się z wioskową dziewczyną. Wstydząc się jej gwary wysłał ją na pół roku do USA. Za pół roku, z samolotu wybiega dziewczyna i krzyczy do męża:
- Heloł, bejbi! Heloł, bejbi!
"O, proszę jak ładnie" - cieszy się mąż. Tymczasem ona kończy:
- Heloł bejbi, jużci jezdem nazod!

- Powtorzmy tabliczke mnozenia - mowi ojciec do syna - na pewno wiesz, ze
dwa razy dwa jest cztery, a ile to bedzie szesc razy siedem?
- Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie latwiejsze przyklady?!

- Jasiu kim jest twoj ojciec?
- On jest chory.
- Ale co on robi?
- Kaszle.

Na wycieczce szkolnej w lesie Jasio pokazujac palcem na czarne jagody i
pyta nauczyciela:
- Co to jest prosze pana?
- Czarne jagody Jasiu.
- A dlaczego one sa czerwone?
- Bo sa jeszcze zielone!

Mala Kasia bawi sie z dziecmi na plazy. Przybiega do matki z placzem:
- Mamo, jakies dziecko uderzylo mnie w glowe!
- A kto to byl, chlopiec czy dziewczynka?
- Nie wiem, bo bylo gole!

Pani polecila dzieciom napisac wypracowanie na temat "Matka jest tylko
jedna". Nastepnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu??
- Najbardziej kochamy nasza mame, bo Matka jest tylko jedna..
- Bardzo ladnie..
W koncu przyszla kolej na Jasia, wiec czyta:
"Wieczorem, gdy ojciec z matka do stolu zasiedli, krzykneli na Malgosie by
z lodowki przyniosla trzy flaszki wyborowej. Malgosia poszla do lodowki i
krzyknela:
'Matka! Jest tylko jedna!'"

Rozmowy Pilotów - autentyczne podobno

Wieża:Żeby uniknac hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wysokosci 35000 stóp?
Wieża: Taki, kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie
przed soba..

Wieża: Jestescie Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiscie, że Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw właczyć przed
startem pozostałe dwa silniki.

Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcielismy do Bratysławy.
Wieża: OK, w takim razie przerwijcie ladowanie i skręćcie w
lewo...

Pilot Alitalia, któremu piorun wyłaczył pół kokpitu: "Skoro wszystko
wysiadło, nic już nie działa, wysokosciomierz nic nie pokazuje...."
Po pięciu minutach nadawania odzywa się Pilot innego samolotu:
"Zamknij się, umieraj jak mężczyzna..."

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze!
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już cała wieczność czekamy na
cysternę.

Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu. Dokad lecicie?
Pilot: Do Saltzburga, jak w ka?dy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.

Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował....

i na deser - pilot do wieży -

Jestem nad srodkiem atlantyku, wysiadły mi oba silniki ....
-Ok, skreslam was .

Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 40 km/h.
Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:
- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 50 km/h. Żona mówi dalej:
- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 60 km/h.
Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
- Chcę dzieci!
Na liczniku widać 70 km/h.
- Chcę dom i samochód!
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 80 km/h.
- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 90 km/h.
- A czego ty chcesz?
- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
Mąż przyspiesza do 100km/h.
- A co masz?! - pyta zaciekawiona żona.
Mąż skręca na przeciwny pas jezdni, odwraca się do swojej ukochanej i z uśmiechem mówi:
- Poduszkę powietrzną - kochanie...!

RÓŻNICE MIĘDZY BOGATYMI A BIEDNYMI

Bogaty w stanie upojenia alkoholowego - podchmielony
Biedny jw. - pijany jak świnia
Bogaty z bronią - dba o bezpieczeństwo
Biedny jw. - bandyta
Bogaty ze zrobionym manicure - playboy
Biedny jw. - męska prostytutka
Bogaty w agencji towarzyskiej - szuka przyjemności
Biedny jw. - szuka siostry
Bogaty czytający gazetę - intelektualista
Biedny jw. - bezrobotny szukający pracy
Bogaty biegnący - sportowiec
Biedny jw. - złodziej
Bogaty ubrany na biało - lekarz
Biedny jw. - lodziarz
Bogaty z walizeczką - menedżer
Biedny jw. - akwizytor
Bogaty homoseksualista - z odmienną orientacją seksualną; artysta
Biedny jw. - pier..ny zboczeniec

Trzech bezrobotnych z Wąchocka kłóci się, który z nich jest bardziej leniwy. Pierwszy mówi:
- Na ulicy leżał banknot 200-złotowy, a mnie nie chciało się go podnieść...
Mówi drugi:
- A ja wygrałem mercedesa na loterii i nie chciało mi się go odebrać...
- A ja - twierdzi trzeci ,,leniwiec'' - byłem wczoraj w kinie i przez cały seans krzyczałem.
Pozostali mężczyzni pytają, co to ma wspólnego z lenistwem, na co ten odpowiada:
- Siadając na składacym krześle, przyciąłem sobie genitalia, ale byłem zbyt leniwy, żeby się podnieść.

Między ludożercami:
- Moja żona gdzieś zginęła. Nie widziałeś jej?
- Nie...
- A co żujesz?

Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się:
- Ja - mówi pierwszy - wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram!
- Moje jabłka - mówi drugi - były większe. Miały po dwa kilogramy!
- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Ja wyhodowałem takie jabłko, że jak wiozłem je furą na jarmark, to wyszedł z niego robal i zeżarł mi konia!

Uwaga może zniesmaczyć bardziej wrażliwych, bez dystansu do rzeczywistości:

autobusie, jak w życiu - spotkać można różne kreatury. Siedzisz sobie zadowolony, że masz miejsce, a one nagle podstępnie atakują... Strzeż się babć autobusowych!

1) Łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet
nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.

2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do krzesła co sił w nogach.

3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z
reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.

4) Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń

5) Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin temu...

6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich w przejściu.

7) Babcia kaskaderka - gdy stoi w zatłoczonym autobusie i nie widzi szans na wolne miejsce, podchodzi do najblizszych miejsc siedzących i wali cichego ale strasznego bąka. Po kilku sekundach okazuje się, że większość pasażerów znajdujących się w polu rażenia, akurat właśnie wysiada

Program TV:
7.00 FIZYKA - zwierciadla plaskie, wklesle, wypukle i magiczne.
7.45 BIOLOGIA - rozmnazanie: zajecia praktyczne.
8.30 CHEMIA - co sie wydziela podczas palenia czarownic?
9.15 PRZYBYSZE Z MATPLANETY - Pi wyciaga Sigmie pierwiastek (na wierzch).
10.00 ANGIELSKI (22) - aj wery lel mowie inglisz. Lekcja dla paczkujacych.
10.45 ROSYJSKI (1917) - Russkije prijechali! Czyli: a my szagajem pa rynku.
11.15 NIEMIECKI (1939) - hande hoch! Lekcja dla zaanonsowanych.
12.00 STUDIO SPORT - odrzut przeszczepem. Relacja na zywo z kliniki prof. Religii.
12.30 Z cylku DRUGA JAPONIA - techniki popelniania seppuku przy pomocy siekiery i otwieracza do konserw.
13.00 PRAWO LOMA - program dla wlamywaczy i kandydatow na prezydenta.
14.00 WIADOMOSCI - informacje dobre, zle i czasem prawdziwe.
14.15 ZE SWIATA ROSLIN - Makowa Panienka kontra Jas Fasolka.
15.00 KONCERT ZYCZEN I ZAZALEN.
15.30 DYNASTIA - reportaz ze slubu 19 syna prezydenta.
16.30 WIADOMOSCI - informacje zle, kiepskie, fatalne i koszmarne, czyli co nowego w kraju?
16.45 "9999" - mordunku, bo ratuja!!!
17.15 MASH zoltaczke! - wspomnienia pacjenta, reportaz.
18.00 AUDYCJA MUZYCZNA DLA POCZATKUJACYCH KIEROWCOW - spotkanie z walcem.
18.30 ALF - film dokumentalny o Alfredzie Miodowiczu.
19.15 DOBRANOCKA - jak Glupi Jas Malgosi nadmuchal i co z tego wyniklo.
19.30 WIADOMOSCI - informacje dobre, zle i z Belwederu.
20.05 SZPITAL NA PRERIACH (7642) - serial prod. amerykanskiej.
21.35 PRZYGODY MISIA RASPUTINA - film laminowany dla doroslych.
22.00 STUDIO SPORT - skok o taczce. Trans misia.
23.00 ZROB TO SAM? - dyskusja o zaletach masturbacji w profilaktyce walki z AIDS.
23.15 ZAWSZE PO 21 KIELISZKU - rozmowa bez sekretow z pracownikiem UOP.
23.25 W LABIRYNCIE (234) - spotkanie z Minotaurem.
00.05 KINO MOCNE - z serii "Howard Lovecraft przedstawia" - ZEW KUL-u. Film grozi.

15 rzeczy, które możesz robić w centrum handlowym
1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.
2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć minut.
3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.
4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: "Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje.
5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-sów.
6. Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę.
7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.
8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj "Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się.
9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.
10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.
11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible".
12. W dziale samochodowym pozuj na
Madonnę, używając lejków różnej wielkości.
13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać, wykrzykuj "WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!".
14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!"
15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skończył!!!" .

Kto ty jesteś?
- Goblin mały.
Jaki kraj twój?
- Mordor cały.
Gdzie ty mieszkasz?
- W Czarnej Wieży.
Jak zarabiasz?
- Na grabieży.
Niszczysz Gondor?
- W dzień i w nocy.
W jaki sposób?
- Full przemocy.
Walczysz mieczem?
- Wolę łomy.
Jak się bawisz?
- Palę domy.
Lubisz elfy?
- Nienawidzę.
Krasnoludy?
- Z tych to szydzę.
Małe gnomy?
- Spalić żywcem.
Ludzkich królów?
- Zgładzić cichcem.
Lubisz piwo?
- To podstawa.
Denaturat?
- Jasna sprawa.
Wymiotujesz?
- Gdy przesadzam.
Czy coś jeszcze?
- Nie, ja spadam.

Napisy ma opakowaniach, same autentyki :

1. Na woreczku Fritos: "Możesz być zwycięzcą! Udział w
konkursie nie wymaga zakupu. Szczegóły wewnątrz." (najwyraźniej oferta
skierowana do złodziei sklepowych).
2. Na deserze Tiramisu, na spodzie pudelka: "Nie odwracać do góry dnem."
(oho! Za późno!)
3. Pudding f-my Marks & Spencer: "Produkt będzie gorący po podgrzaniu."
(niesamowite jak to się dzieje, nieprawdaż?)
4. Na pudelku od żelazka Rowenta: "Nie prasować ubrań na ciele." (ileż można w ten sposób zaoszczędzić czasu!)
5. Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci: "Nie prowadzić samochodu ani nie
obsługiwać urządzeń mechanicznych po zażyciu preparatu." (ile to mniej by było wypadków budowlanych gdyby te 5-letnie dzieci nie obsługiwały dźwigów)
6. Na tabletkach nasennych Nyto: "Uwaga: może powodować senność" (taką mam nadzieję...)
7. Na większości pudelek lampek choinkowych: "Wyłącznie do użytku w
pomieszczeniu zamkniętym lub na zewnątrz." (a jest jeszcze jakaś inna
możliwość ?)
8. Na japońskim robocie kuchennym: "Nie używać w celu innego użycia." (nie sposób się z tym nie zgodzić)
9. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's: "Uwaga: zawiera orzeszki!"
(przerywamy program w celu nadania tej ważnej wiadomości)
10. Na pudelku orzeszków podawanym na liniach lotniczych American Airlines:
"Instrukcja: 1. Otworzyć pudełko, 2. Jeść orzeszki" (3.Latać liniami Delta)
11. Na kostiumie Supermana dla dzieci: "Włożenie tego kombinezonu nie
umożliwi ci latania" (ktoś wytoczył im proces czy co?)
12. Na szwedzkiej pile mechanicznej: "Nie zatrzymywać łańcucha za pomocą rak bądź genitaliów." (czyżby ktoś próbował?)

Politycy a filmy :

Robert Kwiatkowski - NIEŚMIERTELNY
Andrzej Olechowski - CZŁOWIEK BEZ TWARZY
Roman Giertych - KOŃ KTÓRY MÓWI
Tomasz Nalecz - PRZYPADKOWY BOHATER
Aleksandra Jakubowska - PRAWDZIWE KŁAMSTWA
Maciej Plazynski - NA WŁASNĄ RĘKĘ
Leszek Miller - STIUART MALUTKI
Jolanta Kwasniewska - PRACUJĄCA DZIEWCZYNA
Adam Michnik - BUNTOWNIK Z WYBORU
Bracia Kaczynscy - ATAK KLONÓW
Renata Beger - DZIKIE ŻĄDZE
Marek Pol - WIELE HAŁASU O NIC
Marian Krzaklewski - CZŁOWIEK WIDMO
Izabela Sierakowska - POWRÓT RÓŻOWEJ PANTERY
Zbigniew Ziobro - POLOWANIE NA CZERWONY PAŹDZIERNIK

Pewnego dnia zmarł Albert Einstein i trafił do nieba. U wrót niebieskich zatrzymuje go św. Piotr i pyta:
- A coś ty za jeden?
- Jestem Albert Einstein.
- Wiesz, każdy może powiedzieć, że jest Einsteinem... - powątpiewa święty.
- Gdybym miał tu tablicę i kredę, mógłbym to udowodnić - mówi uczony.
Po chwili ukazuje się ich oczom tablica i kreda, a gdy Einstein błyskawicznie wyprowadza na niej teorię względności, zostaje wpuszczony do nieba.
Podobna sytuacja spotyka Pabla Picassa, który zostaje wpuszczony po namalowaniu charakterystycznego dla swojej twórczości obrazu.
Całe lata później trafia przed oblicze św. Piotra Anrzej Lepper.
- A ty kim jesteś? - pyta Piotr.
- Ja? Andrzej Lepper, może nie słyszeliście o mnie?
- Słyszeliśmy, ale każdy musi udowodnić swoją tożsamość, nawet Einstein i Picasso musieli to uczynić.
- Einstein i Picasso? Nigdy nie słyszałem o takich...
- O! To faktycznie ty. Wchodź, Andrzej!

Analiza chemiczna kobiety:

Temat: Analiza Chemiczna

Przedmiot badań: Kobieta

Symbol: Ko

Okryta przez: Adama

Waga atomowa: Średnia oczekiwana 59 a.j.m. (atomowych jednostek masy), ale znane są izotopy od 50 do 80 a.j.m.
Występowanie: Nadwyżki ilościowe w obszarach zurbanizowanych.

Właściwości chemiczne:

a) wykazuje duże powinowactwo ze złotem (Au), srebrem (Ag) i platyną (Pt), ze szlachetnymi i półszlachetnymi kamieniami i minerałami.
b) Zdolna do absorbowania wielkich ilości drogich substancji.
c) Może samorzutnie eksplodować, jeśli pozostawić ją samą w obecności mężczyzny.
d) Nierozpuszczalna w cieczach, ale jej aktywność wzrasta po nasączeniu alkoholem etylowym
e) Ulega naciskowi tylko we właściwej płaszczyźnie krystalograficznej.

Własności fizyczne:

a) Powierzchnia zwykle pokryta warstwą barwników.
b) Wrze i zamarza bez wyraźnej przyczyny.
c) Topi się po jej właściwym potraktowaniu.
d) Gorzka, użyta niewłaściwie.
e) Znajdowana pod różnymi postaciami od czystego metalu do pospolitej rudy.

Zastosowanie:

a) Wysoce dekoracyjny element, szczególnie w samochodach sportowych.
b) Przedstawicielka silnych reduktorów pieniędzy.
c) Pomocna przy wypoczynku.

Testy:
a) Czysty egzemplarz przybiera odcień różowy, jeśli jest odkryty w naturalnej postaci.
b) Zielenieje, jeśli obok niej znajduje się lepszy egzemplarz.
c) Wysoce niebezpieczna w niedoświadczonych rękach.
d) Niemożliwe posiadanie więcej niż jednego trwałego izotopu

Wybor tytulow z tabloidow, zwlaszcza z Weekly World News.

"Ofiara ataku serca siada za kierownica karetki pogotowia, wsciekla na wolna jazde kierowcy".

"Mezczyzna-zabojad zabija piec".

"Piecioletnia dzieczynka, dziewica, musi urodzic pare wczesniakow, swych braci". (Sun)

"Zaginiona kobieta w ciazy znaleziona na drzewie w gniezdzie orlow". (Sun)

"Mezczyzna z obracajaca sie o 360 stopni glowa - tak samo, jak jego dziadek".

"Obywatele biora sprawe w swoje rece i zatrzymuja gwalciciela z kosmosu". (Weekly World News)

"Osiemdziesieciolatka pozbawia sie dziewictwa przy pomocy zabawki-chlopczyka". (Sun)

"Przestrzeganie diety powieksza biust kobiecie o 39%". (National Examiner)

"Zadlawienie sie i pekniecie serca; smierc dwoch osob po dwu godzinach dzikiego seksu". (Sun)

"65-letnia babcia uderzona piorunem, zamieniona w dwudziesto-pieciolatke, rozwodzi sie ze swoim mezem po 10-godzinnej seksparty na posterunku policji". (Sun)

"Domy Zlotej Jesieni goracymi lozkami romansow" - National Examiner.

"Starozytni Rzymianie dostarczali pizze rydwanami" - Weekly World News.

"Oswojona jaszczurka ratuje zycie swojego pana dzwoniac na 911" - jw.

"Pieklo wreszcie odkryte. Lezy pod Brazylia, blisko srodka ziemi" - SUN.

Dresiarz startuje w teleturnieju. Prowadzący zadaje pytanie:
-Ile jest 2 razy 2?
-16.
-Dać mu jeszcze jedną szanse!- zaryczała publiczność składająca się z dresiarzy.
-8?- strzela po raz kolejny.
-Dać mu szansę!
-A może 4?
-Dać mu szansę!

-Proszę bilet do Krakowa.-mówi dresiarz.
-Normalny?
-A co? Wyglądam na idiotę?!

Dresiarze kupują prezent urodzinowy.
-Może kupimy książkę?
-No co ty? On już ma książkę!

Policjant przesłuchuje dresiarza:
-Co pan robił w nocy z 3 na 4
-Z 3 na którego?

Dla wszystkich studentó wszystkich czasów - przyszłych obecnych i przeszłych:
Jakie są trzy największe kłamstwa studenta?
- Od jutra nie piję;
- Od jutra się uczę;
- Dziękuję, nie jestem głodny...

-----------------------------------------------------

Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kseruję.

---------------------------------------------------
Wchodzi student do sklepu i pyta:
-czy jest cukier w kostkach?
-nie ma.
-a czy są jakieś inne tanie bombonierki?

-----------------------------------------------------
Spotyka się na ulicy dwóch studentów i jeden pyta:
- Gdzie idziesz?
Na co drugi:
- Na wódkę.
- Ty to potrafisz namawiać...

-----------------------------------------------------
Student medycyny na egzaminie ma wymienić 3 zalety mleka matki.
Siedzi i myśli. No i wymyślił:
Po pierwsze:
- Jest w 100% naturalne.
Po drugie:
- Jest ciepłe, nie trzeba podgrzewać. I w tym momencie zabrakło mu inwencji. Siedzi, siedzi a czas leci.
Profesor ma zbierać już kartki, a student w ostatniej chwili wpada na genialny pomysł.
Po trzecie:
- Ma rewelacyjne opakowanie...

-----------------------------------------------------
Do studenta siedzącego w parku na ławce podchodzi policjant.
- Co pan robi na tej ławce?
- Kontempluję.
- Jak ci przyłożę w mordę, to zaraz będziesz prosto pluł!

-----------------------------------------------------
Stoi sobie pijaczyna przy kasie biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Krakowa proszę.
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu.

-----------------------------------------------------
Czym się różni kura od studenta?
- Kura znosi jaja, a student musi znosić wszystko.


-Jak nazywa się żona Herkulesa?
-Frau Kules.

-Jaka jest różnica między bogatym
a biednym mieszkańcem Florydy?
-Biedny sam myje swego Cadillaca.

-Jaka jest różnica pomiędzy kelnerem a pogodą?
-Pogoda czasem nie dopisuje...

-Co robili z bliźniakami w ZSRR?
-Jednego wysyłali w kosmos, a drugiego pokazywali na znak, że wrócił.

-Która laska jest najbardziej aerodynamiczna?
-Ta, która nie stawia żadnego oporu.

-Jaka jest największa anomalia fizjologiczno-polityczna?
-Członek z ramienia partii wysunięty na czoło.

-Co to jest autosugestia?
-To sugerowanie sobie, że ma się auto.

-Co to jest: wisi u sufitu i grozi??
-Żarówka firmy OSRAM.

-Co to jest kapitalizm?
-Wyzysk człowieka przez człowieka.
-A komunizm?
-Na odwrót.

-Co to jest czasoprzestrzeń??
-Gdy kopiesz rów od tamtego słupka do trzeciej po południu.

Podobno ludzie głupieją przed kamerą. Świadomość że patrzy na Ciebie kilka milionów widzów powoduje miękkość kolan i mózgu. Ale nie wszystkie wpadki da się wytłumaczyć tylko tremą.

- Ile mamy stref czasowych?
-Trzy.

- Jak nazywał się autor książki "Zrób to sam", autor i prowadzący
program telewizyjny o tym samym tytule ?
- Adam Miodowy

- Jak się nazywa zwierzę żyjące na ziemi, które osiąga 30 metrów wielkości?
- Żyrafa...

- Jak nazywa się używane w Rosji urządzenie do parzenia herbaty?
- Imbir!

- Jaką nazwę nosi nasławniejszy polski żaglowiec?
- Kusznierewicz

- W kogo zamienil się Gustaw w "Dziadach"?
- yyy...
- Dla ułatwienia powiem, że zaczyna się na litere K
- W królika?

Tadeusz Sznuk : Ile nóg ma salamandra ?
Zawodniczka :Trzy
T Sz : To chyba kulawa...

- Proszę podać wzór na pole prostokąta...
- a kwadrat + b kwadrat.
- O Boże powiedziałam wzór na obwód
- Niestety Pani wzór na obwód również jest nieprawidłowy...

- Jak się nazywała kraina w filmie "Kingsajz" którą zamieszkiwały krasnoludki?
- Legolandia

-Z ilu pieśni składa się biblijna Księga Psalmów?
-Z Pieśni nad Pieśniami.

- Jak nazywa się najmniejszy ssak z rodziny psowatych, który żyje na pustyni i ma duże uszy?
- Nietoperz.

- Ile oczu ma cyklop?
- 11??

- Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?
- yyy...yyy... włosy?!

Podczas spływu kajakowego wzdłuż Hańczy w jednej z przybrzeżnych stanic zauważyłem przybity do drzewa kierunkowskaz:

WC 50m. BIEGIEM 30m.

Do kolesia na ulicy podchodzi brudny, skacowany menel i mówi:
- "Panie, poratuj pan! Zbieram na jedzenie, daj pan trochę grosza!"
- "O nie! Pewnie zaraz kupisz flaszkę, nie ma mowy!"
- "Skąd! Ja już od dawna nie pije!"
- "Taaak? To pewnie przegrasz w karty!"
- "Panie, ja się brzydzę hazardem!"
- "No to wydasz na kobiety!"
- "Jaaa? Ja jestem wierny mojej babie, naprawdę jestem głodny..."
Na to koleś:
- "No to jedziemy do mnie, żona robi kolacje, zjesz z nami."
Menel próbuje do konca ściemniać i mówi:
- "Ale zobacz pan jak ja wyglądam, panska żona mnie nie wpuści,
daj Pan kilka złotych i już sobie idę."
- "Dooobra, jedziesz ze mną, ja jej musze pokazać, co się dzieje
z człowiekiem jak nie pije, nie gra w karty i jest wierny swojej
kobiecie!"

Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Słyszałeś najnowsze wieści? Ździchu nie żyje!
- Mój Boże! A co mu się stało?
- Przejeżdżał tą drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i bum -
uderzył w chodnik. Samochodem trzepnęło w górę. Ździchu wyleciał przez
szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do
mojej
sypialni na piętrze.
- Rany, jaka okropna śmierć...
- Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki
zakrwawiony w otłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą starą zabytkową
szafę,
która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I
nagle huk! Masywna szafa przewróciła się na niego, przygniotła go i
pogruchotała mu kości.
- Psiakrew, strasznie zginął.
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakimś cudem zdołał wydostać się
spod
szafy i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć, ale pod
jego
ciężarem poręcz złamała się i Ździchu spadł z piętra. W powietrzu
wszystkie
połamane części poręczy tak się obróciły, że padając na niego, przypięły
go
do podłogi.
- O żesz w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata.
- No, co Ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni. Wpełza do środka,
próbuje podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z
gotującą
się wodą, i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił
mu
prawie całą skórę.
- O rany! Okropne tak umrzeć...
- Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi, poparzony wrzątkiem,
gdy
zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawkę, by wezwać pomoc, ale
zamiast
tego wyrwał gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą wyszła
mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i
facet
padł porażony prądem.
- Cholera! Diabelnie przerażająca śmierć.
- Ależ nie, wcale wtedy nie zginął...
- To jak właściwie umarł?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- *****, człowieku, przecież on rozpierdoliłby mi całą chałupę!

David Copperfield przywozi swój sprzęt na występ do Polski i gada z celnikami.
- Jestem Copperfield, znany magik, mogę zrobić tak że ten wagon zniknie.
- A ja jestem celnikiem. Widzisz pan ten pociąg z 20 wagonów? Tu przybijam pieczątkę i z 20 cystern spirytusu robi się 20 cystern wody mineralnej.

Rozmawia facet z Moskwy ze swoim kolegą z Syberii i mówi:
- Staaaaryyy, ale tam u was musi być zimno!!!
- Eeee, nie tak strasznie - mówi kolega - jakieś minus trzydzieści...
- A w telewizji mówili ze minus 50!
- Naprawdę?
- Tak.
- W telewizji mówili?
- Tak !
- Minus pięćdziesiąt? - z niedowierzaniem pyta ten z Syberii - eeeee, ale to chyba na zewnątrz...

Tematy maturalne z języka polskiego:

1. "I'm not a girl, not yet a woman" - odnies sie do slów Britney
Spears na przykladzie utworów literackich róznych epok.

2. Twoje refleksje nad fenomenem telefonii komórkowej w literaturze
starozytnej i sredniowieczu.

3. Motyw murzyna w literaturze staropolskiej.

4 . Analiza i interpretacja tekstu jednego z wybranych utworów zespolu muzycznego "Metallica".

5. Osama Bin Laden - romantyk czy pozytywista?
Hans ustawia zydow pod sciana i rozdaje im numerki od 1 do 80, przeladowywuje bron i szczela a po chwili wydaje komunikat: W DZISIEJSZYM LOSOWANIU ZYDO LOTKA PADLY NUMERY.....


Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii więc poprosił koscielnego, żeby mu do świętej wody dolał kilka kropelek wódki, co go rozluźni. I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się nawet lepiej niż na pierwszej mszy. Po mszach, wrócił do pokoju i znalazł list od biskupa:

Drogi bracie, następnym razem dolej kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki, bo:
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"
- Nie wolno na Judasza mowić "ten skurwysyn"
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Czegewara
- Jest 10 przykazań, a nie 12
- Jest 12 apostołów, a nie 10
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada
- Opłatki są dla wiernych, a nie na deser do wina
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta - to byłem ja.

II wojna. Rosyjskie soldaty bezczeszcza niemiecki cmentarz. Skacza sobie po grobach czytajac przy okazji kto tam lezy:
- Albert Hess
- Bruno Schwarcmauer
- Herman Guttman
- Edwart von Klinkerhoffen
- Achtung Minen

Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:
- Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze.


Do radzieckich kosmonautow przychodzi general:
- No, towarzysze, jutro lecicie na Slonce.
- Na Slonce? Ale tam goraco, spali nas.
- Partia o tym pomyslala, polecicie noca.

Chodzi facet po chodniku z niedźwiedziem polarnym na smyczy.
- Co pan robisz z niedźwiedziem na smyczy? - pyta przechodzień.
- Szukam faceta, który parę lat temu sprzedał mi malutkiego białego chomika

Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada:
- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest STUDENT?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No wiec STUDENT to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp.
Na co profesor tak patrzy i mówi:
- Otóż nie. Student, to takie małe ***** co plywa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej MAGISTER.
Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa:
- To niech mi pan profesor powie kto to jest PROFESOR?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić, że profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp. Student popatrzył i powiedział:
- Otóz nie. PROFESOR to było kiedyś takie małe ***** plywajace po wielkim szambie, które z trudem doplynęło do wyspy MAGISTER, posiedziało tam trochę, znudzilo mu się, następnie z trudem doplynelo do wyspy zwanej PROFESOR i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne ***** nie doplynęły do swoich wysp!

W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny
wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa
ręke przewieszony płszcz.
Wsiada staruszka. Student ustepuje jej miejsca i łapie
się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona
przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie że
zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może
pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu
słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani,
jade na egzamin, a całą noc się uczyłem bo mam
średnią 4,6 i chce ją utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten plaszcz do
potrzymania?
- A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To
kolega. On ma średnią 5.0.

"Nasze dzieci"

Sł. i muz. Zenon Laskowik

W szkole w klasie pierwszej ''a,'' pani jest od rana zła
Bo na lekcjach znowu nie ma dzisiaj trzech
Nie ma Stasia co powtarza, Rysia co się źle wyraża
Oraz Zdzisia co w tej klasie... się postarzał
Stąd też targa panią gniew, no bo nie wie co im jest
I najgorsze, że to często im się zdarza

A tymczasem Stasio, Rysio, oraz ten najstarszy Zdzisio
Namawiają się nad ważną sprawą w krzakach
Bo jak okazało się, jest nareszcie w końcu
Gdzie się zabawić, bo od jutra już u Stasia....

Starych ni ma, chata wolna, oj będzie bal
O, będzie bal, o będzie bal
Na muzykę, tańce dzikie i pięć par
I pięć par

Już Gabrysia o tym wie, powie Zosi z drugiej ''c''
Tamta Lidce co całować się już umie
Przyjdzie Danka, ta od Janka, co nie wierzy już w bocianka
Wszystkie przyjdą, no bo w końcu się rozumie

Starych ni ma, chata wolna, oj będzie bal
O, będzie bal, o będzie bal
Na muzykę, tańce dzikie i pięć par
I pięć par

Gdy nazajutrz zapadł zmrok, wszystkie przyszły
Jedna w kok, dwie w warkoczyk, reszta gładko
Uczesane
Noc zaczęła się od tang, Zdzisio z Lidką gra ''Vabank''
Pozostałe są dopiero...
Oswajane...

Do północy było miło, o rysunkach się mówiło
I o śpiewie, kto ma piątkę a kto nie
Tylko Rysio tam... wzrok miał mętny...
Zaczął coś o ''pracach ręcznych''...

Potem każda z par się skryła
Wzorem starszych w kątach willi
Zgasło światło, cisza była
A po chwili...

Z pokoiku wyszedł Zdzisio
Gdzie do Lidki się sposobił
I do Stasia mówi cicho:
'' Stachu...! Stachu...! Jak to się robi....."

to należy śpiewać pod melodie "czarnych oczu"

Źli kapitaliści dzielą nas,
Władza umiera kończy się czas,
Betonowy mur zburzył leszcz
Lecz w mojej głowie wciąż czerwono jest

Więc gdy wybory męczą cię
Wracają myśli krótkie dnie
Zobaczyć jeszcze raz

Ref.: Te krzaczaste wąsy,
Widze Krzaczaste wąsy,
Je Stalin nosił zawsze
Te Krzaczaste wąsy, Krzaczaste wąsy
Ich nie ogolisz wiem że nie x2

2.Jaka ta polityka dziwna jest,
sierp i młot ścigają się
możesz uciekać możesz nie
jedno i drugie dopadnie cię

Wiec gdy wybory męczą cię
Wracają myśli, krótkie dnie
Zobaczyć jeszcze raz

Ref.: Te krzaczaste wąsy,
Widze Krzaczaste wąsy,
Je Stalin nosił zawsze
Te Krzaczaste wąsy, Krzaczaste wąsy
Ich nie ogolisz wiem że nie x2

Wiec gdy wybory męczą cię
Wracają myśli, krótkie dnie
Zobaczyć jeszcze raz
Te krzaczaste wąsy...

Ref.: Te krzaczaste wąsy,
Widze Krzaczaste wąsy,
Je Stalin nosił zawsze
Te Krzaczaste wąsy, Krzaczaste wąsy
Ich nie ogolisz wiem że nie x3

Spotyka sie Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
- Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- Napiję się!
- Ale wiesz, to taki ciepły bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Zniecierpliwiona papuga Polaka na to:
- I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...


25 prawd absolutnych, które wynosisz z kina


Ogromne nowojorskie apartamenty są dostępne dla każdego przeciętnego mieszkańca, wszystko jedno czy jest bezrobotny, czy nie.
Przynajmniej jedno dziecko z każdej pary bliźniaków jest diabłem wcielonym.
Jeśli musisz rozbroić bombę i zastanawiasz się, który kabel przeciąć, nie martw się, zawsze wybierzesz właściwy kolor.
Większość laptopów ma możliwość ominięcia zakłóceń komunikacyjno-transmisyjnych spowodowanych przez OBCYCH.
Nie ma znaczenia, na jakim poziomie znasz sztuki walk Wschodu (jeśli w ogóle znasz). Twoi wrogowie będą spokojnie czekać i atakować cię jeden po drugim, tańcząc wokół ciebie dopóki ich nie unieszkodliwisz.
Kiedy zgasisz światło w sypialni wszystko wokół ciebie będzie świetnie widoczne, tylko lekko niebieskawe.
Jeśli jesteś ładną blondynką, bardzo prawdopodobne jest, że w wieku 22 lat zostaniesz światowym ekspertem od energii nuklearnej.
Uczciwy i ciężko pracujący policjant jest zwykle zastrzelony na kilka dni przed emeryturą.
Zamiast marnować zwykłe kule maniakalni zabójcy wolą mordować swoich zaciętych wrogów za pomocą wymyślnych metod, np.: skomplikowanych maszyn z zapalnikiem, śmiercionośnych gazów, laserów i rekinów-ludożerców, które to metody pozostawiają wrogom co najmniej 20 minut na ucieczkę.
Wszystkie łóżka maja specjalną pościel, w której kołdra jest w kształcie litery L, tak, że zakrywa kobietę po pachy, a faceta obok niej tylko do pasa.
Wszystkie torby wynoszone z supermarketów zawierają przynajmniej jedną bagietkę.
Każdy może pilotować samolot i, co lepsze, wylądować bezpiecznie, jeśli tylko na dole, w wieży kontrolnej jest ktoś, kto będzie mówił, co i kiedy robić.
Raz pomalowanych ust nigdy nie trzeba poprawiać. Szminka nie zetrze się nawet podczas nurkowania.
Na pewno przeżyjesz każdą bitwę, chyba że popełnisz kardynalny błąd i pokażesz komuś zdjęcie ukochanej, która czeka w domu.
Jeśli chcesz wcielić się w niemieckiego czy rosyjskiego oficera nie musisz znać języka, wystarczy odpowiedni akcent.
Wieżę Eiffla widać z każdego okna w Paryżu.
Każdy bohaterski mężczyzna wytrzyma najgorsze tortury, ale gdy kobieta zacznie opatrywać mu rany będzie zwijać się z bólu.
Jeśli widać ogromną szybę, za kilka chwil niechybnie ktoś zostanie przez nią wyrzucony.
Jeśli kobieta nocuje w opuszczonym domu, będzie sprawdzała każdy, najlżejszy szmer w swojej najseksowniejszej bieliźnie.
Nawet jeśli bohater jedzie prostą drogą, konieczne jest, żeby kręcić kierownicą w prawo i w lewo co kilka chwil.
Wszystkie bomby są wyposażone w duże czerwone zegary, dzięki którym dokładnie wiadomo, kiedy wybuchnie.
Detektyw rozwiąże sprawę tylko wtedy, kiedy jest od niej odsunięty.
Jeśli zdecydujesz się jednak, żeby zatańczyć na ulicy; natychmiast przekonasz się, że wszyscy przechodnie znają odpowiednie kroki.
Departamenty policji dają pracownikom odpowiednie testy psychologiczne tylko po to, żeby wybrać dwóch partnerów, którzy w niczym się nie zgadzają.
Wszyscy zagraniczni wojskowi i delegaci wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.



Adwokat z Charlotte (Północna Karolina) zakupił pudło bardzo rzadkich i bardzo drogich
cygar, po czym ubezpieczył je od ognia. W ciagu miesiąca wypaliwszy je wszystkie, nawet
bez zapłaty pierwszej raty za polisę ubezpieczeniowa, zglosił do firmy ubezpieczniowej
żądanie odszkodowania. W swoim pozwie adwokat napisał, ze cygara zostały utracone w "całej
serii drobnych spaleń". Firma ubezpieczeniowa odmówiła
zapłaty, jako że ubezpieczony zużył cygara w "normalny sposób".

Adwokat założył sprawę w sądzie i wygrał! W uzasadnieniu sędzia
zgodził się z firmą ubezpieczeniowa, że żądanie jest niepoważne.
Tym niemniej stwierdził, że adwokat właściwie się ubezpieczył
i w polisie bylo zaznaczone, że cygara są ubezpieczone na
wypadek ognia, bez określenia, co znaczy
"normalny lub nienormalny sposób utraty przez spalenie".

Zamiast złożyć sprawę do sądu apelacyjnego, firma
ubezpieczeniowa zapłaciła adwokatowi $15,000 za cygara utracone w wyniku spalenia.

Natychmiast, gdy adwokat zrealizował czek, firma ubezpieczeniowa
zglosiła do prokuratury 24 przypadki celowego podłożenia ognia
i adwokat został aresztowany. Z jego zeznaniami ze sprawy o
odszkodowanie w ręku firma ubezpieczeniowa poszła do sądu i adwokat został skazany za
celowe spalenie swojego ubezpieczonego mienia na 24 miesiące więzienia i $ 24,000
odszkodowania.



Facet jest jak kawa:
najlepszy jest silny, gorący, pełen subtelnego smaku i nie pozwoli ci zasnąć przez całą noc.

Facet jest jak cement:
po położeniu trzeba dużo czasu żeby stwardniał.

Facet jest jak batonik czekoladowy:
słodki i pierwsze co robi to dobiera ci się do bioder.

Facet jest jak śrubokręt:
potrzebujesz, ale właściwie nie wiesz do czego.

Facet jest jak torba turystyczna:
zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie.

Facet jest jak ksero:
służy do powielania, i nic poza tym.

Facet jest jak lokówka:
zawsze jak jest gorący to dobiera ci się do włosów.

Facet jest jak obligacje rządowe:
tak długo zajmuje żeby odpowiednio dojrzał.

Facet jest jak horoskop:
codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli.

Facet jest jak kosiarka:
jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji.

Facet jest jak strumyk:
milo popatrzeć, ale trzeba pamiętać że nie każdy jest odpowiednio bystry.

Facet jest jak Laxigen:
zawsze irytuje cię od środka.

Facet jest jak Mascara:
Jedna łza, a on już się zmywa

Facet jest jak mini spódniczka:
jak nie uważasz, zaraz odsłoni ci majtki.

Faceci są jak miejsca na parkingu:
najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko "niepełnosprawni" lub najmniejsi.

Faceci to hydraulicy:
albo w sklepie z narzędziami, albo godzinami w łazience.

Faceci są jak wino:
satysfakcjonują cię, ale na krótko.

Faceci są jak koty:
pokazują się tylko wtedy, gdy na stole postawisz jedzenie.

Faceci są jak burza śnieżna:
nigdy nie wiesz kiedy przyjdą, ile będą mieli centymetrów i ile wytrzymają.

Faceci są jak używane samochody:
tanio można kupić, ale nie możesz na nich polegać.

Faceci są jak wakacje:
zwykle nie takiej długości jak byś chciała.

Faceci są jak pogoda:
trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić aby zmienić.



Lista osób z nietypowymi nazwiskami, wyciągnięta z kilku uczelni w Warszawie:

1. Wyczesany Dawid
2. Pacha Roxana
3. Męczywór Małgorzata
4. Małolepszy Tomasz
5. Kwasigroch Tomasz
6. Chujeba Renata
7. Mahujski Krzysztof
8. Zaporożec Stefan
9. Dokurwo Maciej
10. Boligłowa Bogusław
11. Szaleniec Wojciech
12. Żur Leszek
13. Porąbaniec Marek
14. Gamoń Marek
15. Cymbalista Stefan
16. Kutasko Mieczysław
17. Szpara Agnieszka
18. Bzibziak Marta
19. Fiut Stanisław
20. Kiełbasa Roman
21. Ocipka Sławomir
22. Cyc Izabela
23. Łachman Zdzisław
24. Stęchły Tadeusz
25. Biały Polak Agata
26. Kusibab Marcin
27. Sierota Maria
28. Rżąca Bożena
29. Spleśniały Andrzej
30. Skwara Elżbieta
31. Ciapciak Krystyna
32. Pomietlarz Piotr
33. Ściera Piotr
34. Pędzimąż Andrzej
35. Lapeta Barbara
36. Cnotliwy Tomasz
37. Paskuda Katarzyna
38. Słaby Edward
39. Jader Dezyderiusz
40. Siekierka Bożena
41. Wata Zyta
42. Wałach Artur
43. Dziurka Jan
44. Dzika Joanna
45. Sprzeczka- Niedołąż Małgorzata
46. Chujdus Władysława
47. Jebut Roman
48. Szczybrocha Aleksandra
49. Pyta Aleksandra
50. Zaganiacz Tomasz
51. Psipsiński Bogdan
52. Kuśka Izabela
53. Student Alojzy
54. Barłóg Zdzisław
55. Mąka - Ćwikła Hanna
56. Stanisławów Lubomierz
57. Kuciapa Jerzy
58. Cieć Przemysław
59. Duplaga Tomasz
60. Bucior Renata
61. Posępny Łukasz
62. Głąb Leszek
63. Bubel Marian
64. Piotr Anna
65. Kolano Narcyza
66. Moczygęba Radosław
67. Jakoktochce Jadwiga
68. Szkodnik Piotr
69. Prukała Beata
70. Pierdas Beata
71. Sikała Jadwiga
72. Rura Marek
73. Ciemięga Przemysław
74. Ojdana Zenon
75. Ptaszek Rafał
76. Tatarata Magdalena
77. śmietana Beata
78. Kupka Adeltrauda
79. Fundament Zygmunt
80. Nieruchaj Andrzej
81. Zachciała Elżbieta Józefa
82. Cipa Krzysztof
83. Pinda Małgorzata
84. Cincio Kornelia
85. Pałucha Kamil

Pewien zamożny człowiek zdecydował się na safari w Afryce. Zabrał ze sobą
ulubionego psa dla towarzystwa. Jednego dnia pies pobiegł za motylami i nim
się obejrzał, odkrył, że się zgubił... Wędrując po dżungli zauważył lamparta
zmierzającego w jego kierunku z oczywistym zamiarem jedzenia lunchu. Pies
pomyślał:
- O, w mordę, ale wpadłem!.
Wtedy zobaczył, że wokół na ziemi leżą jakieś kości i natychmiast siadł przy
tych kościach zwrócony plecami do napastnika. Lampart już miał skoczyć, gdy
nagle pies krzyknął głośno:
- Kurcze, to był naprawdę pyszny lampart. Zastanawiam się, czy jest ich tu
więcej?
Słysząc to, lampart powstrzymał atak, po cichu cofnął się w zarośla i
odbiegł na bezpieczną odległość.
- Fiu, fiu! - tak myślał - W ostatniej chwili udało mi się zwiać... Ten pies
prawie mnie miał.
Tymczasem małpa, która oglądała całą scenę z pobliskiego drzewa,
postanowiła, że przehandluje swą wiedzę, by zapewnić sobie wdzięczność
lamparta. Pies jednak ją zauważył i zrozumiał, że coś jest na rzeczy. Małpa
wkrótce złapała lamparta i opowiedziała mu jak było naprawdę. Lampart
wściekły, że dał się nabić w butelkę, krzyknął:
- Dalej małpa, skacz mi na plecy i wracamy. Zobaczysz, co zrobię temu
cwaniaczkowi.
Pies zauważył lamparta zbliżającego się z małpą na plecach. Zamiast uciekać,
usiadł plecami do napastników i udawał, że ich jeszcze nie zobaczył. Kiedy
podeszli wystarczająco blisko, usłyszeli, że pies mówi:
- Gdzież u licha jest ta małpa?! Nikomu już nie można wierzyć. Wysłałem ją
pół godziny temu by przyprowadziła mi innego lamparta i nadal nici z
obiadu!!

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc
prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnić I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki
-Na początku mówi się Niech będzie pochwalony, a nie k_rwa mac
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to duże T
-Nie wolno na Judasz mówić ten sku_wysyn
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12
-Jest 12 apostołów a nie 10
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu
-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarenę i
robić pociąg to przesada
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ku_wą
-Jezusa ukrzyżowali, a nie zaje_ali
-Ten obok w czerwonej sukni to nie był transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
-I w końcu Jezus był pasterzem a nie pie_dolonym domokrążcą!

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i
drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali
jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o
jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz
- ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na
wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na
czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z
tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch_j wie co.

Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na calego,
drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądz
e?
- Nie wiem, podobno Judasz cos sprzedał.

1. Przynieść zakupiony magnetowid do domu, rozpakować, postawić na stole i przez 10 minut kontemplować
z nabożnym podziwem.
2. Przystąpić do czytania instrukcji.
3. Nic z niej nie zrozumieć.
4. Ochrzanić żonę, że nic nie rozumie.
5. Wyjąć z pudła wszystkie przewody i kabelki o nieznanym przeznaczeniu. Obejrzeć je bezradnie i odłożyć na bok.
6. Zadzwonić po pomoc do kolegi, który już ma magnetowid. Zaprosić kolegę.
7. W oczekiwaniu na kolegę podłączyć na chybił trafił magnetowid do telewizora, a całość do gniazdka.
8. Wrzasnąć "O rany, zepsułem telewizor!" i zadzwonić do drugiego kolegi, który zna się na telewizorach. Zaprosić kolegę.
9. Zadzwonić do teścia. Zaprosić teścia.
10. Skoczyć do sklepu po gorzałę dla gości. Przepędzić dziecko, ochrzanić żonę ,zabronić obojgu dotykania czegokolwiek.
11. Przywitać kolegów ,rodziny kolegów i teścia z teściową.
12. Po gorączkowej naradzie i wspólnym studiowaniu instrukcji włożyć kasetę video do otworu w magnetowidzie.
13. Polać, wypić.
14. Przedyskutować kwestię, dlaczego magnetowid łapczywie wciągnął kasetę do środka i co on tam z nią wyprawia.
15. Porozmawiać z magnetowidem po dobroci, używając określeń typu :"Oddaj tę kasetę ,draniu!."
16. Polać, wypić i zaatakować magnetowid wspólnymi siłami w celu odzyskania kasety. Ponaciskać wszystkie guziki, przyciski, wajchy i wyrostki.
17. Wydać okrzyk "Hurra", gdy na ekranie pojawi się jakiś obraz. Zakląć, bo po chwili wyjdzie na jaw,
że to pierwszy program telewizji i znów oglądamy te cholerne obrady Sejmu.
18. Pozwolić teściowi podłubać w magnetowidzie śrubokrętem. Ocucić teścia po porażeniu prądem. Polać, wypić.
19. Podjąć kolektywną decyzję o ponownym włączeniu magnetowidu.
20. Poprzełączać wszystkie kabelki odwrotnie niż były.
21. Zastanowić się, po co są te światełka i świecące cyferki nad przyciskami. Obalić koncepcję teścia, że to telefon hurtowni.
22. Pokłócić się z kolegami, co mogą oznaczać słowa z punktu szóstego instrukcji:
"Ułożenie przyłączenia przyrządzenia urządzenia wymaga ustawienia oświetlenia wyposażenia urządzenia ".
23. Ochrzanić żonę, że nie wie.
24. Polać, wypić. Odczekać, aż wszyscy koledzy ochrzanią swoje żony z wyżej wymienionego powodu.
25. Wysłuchać kolegi, który wypił najwięcej i dzięki temu stał się najbardziej kompetentny.
26. Pozwolić mu nacisnąć upatrzony guzik. Naprawić korki w mieszkaniu i na klatce schodowej.
27. Nacisnąć guzik jeszcze raz i wezwać pogotowie energetyczne.
28. Dopić gorzałę i pomyśleć, po co właściwie ep...kupiliśmy ep...dwa magnetowidy. Zlokalizować ten realny.
29. Dopuścić do magnetowidu kobiety.
30. Udać się chwiejnie do toalety.
31. Po powrocie wziąć udział w zbiorowym szale radości z powodu uruchomienia magnetowidu.
32. Przedyskutować, dlaczego facet biega po ekranie tyłem i w przyspieszonym tempie. Na wszelki wypadek wyłączyć magnetowid.
33. Wydusić z gości zeznanie, kto rozdeptał pilota.
34. Zapomnieć o magnetowidzie i pogadać z gośćmi o innych sprawach.
35. Przypomnieć sobie o magnetowidzie. Odszukać dziecko, odebrać mu młotek, obcęgi i resztki magnetowidu. Odplątać dziecko z taśmy i sprać po tyłku.
36. Następnego dnia wezwać fachowca. Fachowiec naprawi magnetowid, podłączy go jak trzeba i pokaże dwa najważniejsze przyciski, do których będzie nam wolno się dotknąć.
37. Naciskając wskazane guziczki oglądać filmy i czekać na telefon od znajomego, który właśnie kupił magnetowid i potrzebuje kogoś doświadczonego.

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia? (metoda praktyczna)
Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie spierniczać i teraz:
- jeśli spierniczamy, a niedźwiedź nie goni nas, to jest to miś pluszowy
- jeśli spierniczamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami, to jest to niedźwiedź brunatny.
- jeśli spierniczamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy w jego łapska, to jest to niedźwiedź Grizzly
- jeśli spierniczamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami i wpieprza liście, to jest to miś koala
- jeśli spierniczamy i nigdzie nie ma drzew, to jest to niedźwiedź polarny...
A jak spierniczamy, a niedźwiedź zaczyna płakać, to jest to mis Kolargol - największa ciota wśród niedźwiedzi


<mewaorneta> jak jest smutno to trzeba spiewac
<mewaorneta> Wesoly
<mewaorneta> PUS WSIEGDA BUDIET SONCE
<mewaorneta> PUS WSIEGDA BUDUET NIEBO
<mewaorneta> PUS WSIEGDA BUDIET MAMA
*** mewaorneta has been kicked by Tycek_pil (Idiotow sie powinno izolowac)
<zambezi> eh,
<zambezi> wywaliles jedynego usera co nadawal troche koloru temu kanalowi
*** zambezi has been kicked by Tycek_pil (jak chcesz kolorow to kup sobie paczke kredek w biedronce)

Wczesnym rankiem, by wydoić krowę, do obórki na mocnym kacu wchodzi rolnik. Stojąca krówka odwróciła głowę i zamruczała: - Muuuuuuu, zmęczony jesteś? Rolnik kiwnął przytakująco głową. -Muuuuuuu - odmuczała krowa - nie musisz się przemęczać. Trzymaj mnie za cycuszki, a ja będę podskakiwać.

Idzie zajączek przez łąkę i pali papierosa. Zauważa go krowa i mówi: - Taki mały i już pali. Na to zajączek: - Taka duża i nie nosi stanika!

Co należy zrobić, gdy gołąb napaskudzi na głowę? - Podziękować Bogu, że nie dał skrzydeł krowom...

Spotkał wąż krowę i mówi: - Sssssspadaj! Na to


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 20:41, 13 Lis 2006  
Cho-no-ryoku-sha
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: że znowu! (Z mamy...)


Nie wszystkie się dodały, więc...


Spotkał wąż krowę i mówi: - Sssssspadaj! Na to krowa - A muuuuszę?!

Czym różni się krowa od byka? - Byk się uśmiecha jak go doisz.

Stoją dwa byki na łące. Gospodarz prowadzi do nich starą, brudną krowę. Byki w popłochu: - Pałka, zapałka, dwa kije kto się nie schowa ten kryje!

idzie zajączek lasem i widzi jak krowa włazi na drzewo. Pyta się: - Ty krowa, po co włazisz na drzewo? A krowa: - Śliwek chcę trochę pojeść. Pomyślał zajączek głupia krowa i poszedł dalej. Po chwili myśli sobie "zaraz zaraz przecież to była sosna". Wraca do krowy i mówi: - Ty krowa, ale to jest sosna. A krowa na to: - Spoko, spoko, śliwki mam w torbie!

Przychodzi krowa do lekarza, strasznie radosna. Lekarz pyta: - Co ci jest? - Nie wiem, mam tak po trawie...

Stoją dwie krowy na łące i gadają: - Słyszałaś o tej nowej chorobie? -Słyszałam! -Szaleją krowy, co? -Oj, szaleją jak cholera! -Dobrze, że nam pingwinom to nie grozi!

Jak zginęła blondynka pijąca mleko? - Krowa niespodziewanie usiadła.

Babcia lamentuje, że krowa uciekła jej z pastwiska. Na to wnuczek:
- Spoko, babciu! Daleko nie ucieknie. Przecież rano spuściłaś z niej paliwo!

Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 Euro. Komisja pyta: czemu aż 10.000! Niemiec na to: solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje. OK.
Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 Euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają, czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 Euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić..

Kaczyński przemawia w sejmie. Mówi, jakie wspaniałe rzeczy on zrobi, jak udoskonali ten kraj, jak wytępi wszystko co złe, itd. Nagle słychać głos z sali:
- Takie rzeczy to tylko w erze!

Żona zawsze Ci wybaczy i zapomni, ale nigdy nie da Ci zapomnieć, że wybaczyła i zapomniała.

Jedzie rajd samochodowy przez Europę. Co 600 km rajd zatrzymuje się, aby zatankować paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochód nie tankował paliwa - ten, w którym jechali studenci z Polski. Kierownik rajdu
podchodzi i pyta:
- Słuchajcie, przejechaliśmy 8000km a wy ani razu nie tankowaliście! Dlaczego?
- Aaaaaa, bo my kasy nie mamy.

Wiesz, ze żyjesz w roku 2006, kiedy:
1. Niechcący wprowadzasz hasło do mikrofalówki.
2. Od lat nie układałeś pasjansa prawdziwymi kartami.
3. Masz 15 numerów telefonów do twojej czteroosobowej rodziny
4. Wysyłasz maile do osoby przy sąsiednim biurku
5. Nie utrzymujesz kontaktu z rodzina i znajomymi, którzy nie maja maila.
6. Po długim dniu pracy odbierasz telefon mówiąc nazwę firmy.
7. Kiedy dzwonisz z domu wciskasz najpierw 0.
8. Od czterech lat siedzisz przy tym samym biurku, a pracujesz dla trzeciej z kolei firmy.
10. Dowiadujesz się z wiadomości, ze zostałeś zwolniony z pracy.
11. Twój szef nie umiałby wykonywać twojej pracy.
12. Zatrzymujesz samochód pod blokiem i dzwonisz z komórki do domu, żeby ktoś zszedł i pomógł ci wypakować zakupy.
13. Każda reklama ma na dole adres [link widoczny dla zalogowanych]
14.Wychodzac bez telefonu komórkowego, którego nie używałeś
przez ostatnie 20 lub 30 (lub 60) lat, wpadasz w panikę i wracasz po niego do domu.
15. Wstajesz rano i wchodzisz na Internet, zanim wypijesz kawę.
16. Odwracasz głowę na boki, żeby się uśmiechnąć.
17. Czytasz to i się zaśmiewasz.
18. Nawet gorzej; wiesz już dokładnie, komu to prześlesz.
19. Jesteś zbyt zajęty, żeby zauważyć, ze nie było punktu 9.
20. Przesunąłeś stronę do góry, żeby sprawdzić, ze nie było punktu 9.
A teraz śmiejesz się z siebie! No dalej, roześlij to swoim znajomym

Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
- Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
- Nie o to mi chodzi - mówi prałat. - Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
- Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.

Zasłyszane w sądzie :

Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?
Odpowiedz: 15 lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.

P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?

P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi się myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka
O: Jakieś 45 lat...

P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyją śmiercią?

P: Może Pani opisać ta osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?

P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.

P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły
chodziłeś?
O: Słownie.

P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsję?
O: Autopsję zacząłem o godzinie 8:30.?
P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.

P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsję Iksińskiego zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie?
O: Nie.
P: sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A więc jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan
autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stal w słoju na moim stole.
P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.

P: I co się stało potem?
O: Powiedział: musze cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.
P: I zabił Pana?

P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...
O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym
komplement.

jak najczęściej informatycy zwracają się do swoich żon?
- Myszko..

Jaka ta technika jest niedoskonała. Człowiekowi, żeby dojść do siebie,
potrzeba dwóch palców, a komputerowi ? trzech.

W internecie pojawił się nowy wirus napisany przez hakerów zanzibarskich.
Przenika on do poczty elektronicznej i zjada małpę w adresie.

Nowa akcja Microsoftu: donieś na 10 użytkowników pirackich kopii,
dostaniesz licencję gratis. Zrób to, zanim zrobi to twój sąsiad...

Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris..(pomyślał)

Spotykają się dwaj programiści:
- Słuchaj, potrzebuję generatora liczb losowych
- Czternaście...

Kącik porad w magazynie komputerowym "Wszyscy gadają ,że Windows się
wykrzacza... a u mnie się nie wykrzacza! Może coś nie tak robię?"

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by
zostać "wielkim" pisarzem.
Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział:
- Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które
ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez,
bólu, gniewu, krzyku i desperacji!
Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.
Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach!

Urodziny killera. Zebrali sie koledzy z branzy, siedza, pija, jedza
ciasteczka, wymieniaja doswiadczenia zawodowe. Przyszla pora wreczania
prezentow. Wstaje najlepszy kumpel solenizanta i powiada:
- Mowa moja bedzie krotka, super z ciebie gosc, mysmy sie z kolegami
zlozyli - i podaje solenizantowi piekny skorzany futeral.
Solenizant otwiera, w srodku najnowszy krzyk mody w dziedzinie karabinow
snajperskich - z lazernym celownikiem, cynglem-sznellerem, ladowarka i
wygrawerowana dedykacja.
- Nooo, chlopaki! - wzruszyl sie solenizant.
- Poczekaj, to jeszcze nie wszystko - musisz go wyprobowac - tu wreczaja
mu
kontrakt na kropniecie klienta za milion zielonych.
- Takiego prezentu jak zyje nie dostalem - rozczula sie solenizant.
- Poczekaj, to jeszcze nie wszystko!
Prowadza go do ogrodu, a tam do drzewa przywiazany facet z workiem na
glowie.
- To jest ten klient, co go masz kropnc!
Killer rozklejony zupelnie, lzy wzruszenia mu sie do oczu cisna,
tymczasem
jeden z gosci podchodzi do klienta z workiem na glowie, sciaga worek, a
facio drzacym glosem zaczyna spiewac:
"Happy birthday to you, happy birthday to you!...."

Zrobiles zadanie?
- Prosze pani, mamusia zachorowala i musialem wszystko w domu robic...
- Siadaj, dwoja! A ty Witku, zrobiles zadanie?
- Ja prosze pani musialem ojcu pomagac w polu...
- Siadaj, dwoja! A ty Jasiu, zrobiles zadanie?
- Jakie zadanie, prosze pani, moj brat wyszedl z wiezienia, taka balanga
byla, ze szkoda gadac!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, troja.

Jeden z dziesięciu.
Pada pytanie:
„Co jest w spodniach i na świadectwie?”
Kobieta odpowiedziała bez zastanowienia:
„PAŁA!”
Chodziło o pasek...

Blondynka zauważyła, że na patelni teflonowej zrobiła się plama, bierze nóż i skrobie. Przychodzi mąż do domu, patrzy i krzyczy:
- Czemu skrobiesz nożem po teflonie?!
- Sam jesteś poteflon!

Syn pyta ojca: Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni?
- To się dzieje w każdym kraju, synu...

Spotyka się dwóch facetów: Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post o blondynkach - Wysłany: Śro 12:30, 15 Lis 2006  
kicia93
Dobry



Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: każdy wie ;-) Ib


Dlaczego blondynka cieszy się, że ułożyła puzzle w 4 miesiące?
- Bo na opakowaniu pisało: "Od 2 do 5 lat".


Idą przez pustynię blondynka, brunetka i ruda. W pewnej chwili zza wydmy wyskoczył lew. Brunetka nie namyślając się wzięła garść piasku i rzuciła lwu w oczy. Lew się wystraszył i uciekł. Idą dalej... Znowu zza wydmy wyskakuje lew. Ruda wzięła więc garść piachu i lwu po oczach. Lew się wystraszył i uciekł. Idą dalej, wychodzą za wydmę a tam stado lwów. Zwierzęta na widok dziewczyn rzucają się w pogoń za nimi. Brunetka z rudą uciekają, a blondynka stoi i nic. No to ruda krzyczy:
- Blondyna! Uciekaj! Nie stój tak! Zjedzą cię!
Na to blondynka z wyrzutem w głosie:
- No cooo?! Ja nie sypałam!

Jaka jest najgorsza bomba na świecie?
- Blondynka: wpada w oko, rani serce, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.

Blondynka pyta się na ulicy:
- Przepraszam, która jest godzina?
- Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna.
Na to blondynka:
- Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!

Jak się nazywa blondynka, która przemalowała się na brunetkę?
- Sztuczna inteligencja


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Śro 16:28, 15 Lis 2006  
Neko
Wzorowy



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Rodzice mówią, że bocian przyniósł.


Cho-no-ryoku-sha napisał:
Baranek de aru no-wa ii ne.
ranek-ni okite,
polanka-e hashitte,
kou utattari suru:
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde iru
be be be, kopytka-wa boku-wo hakonde iru

To mi się podoba najbardziej Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 16:33, 16 Lis 2006  
reasoN
Nieodpowiedni



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/10
Skąd: Ełk


Wpada blądynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 21:15, 18 Lis 2006  
Coof
Moderator
Moderator



Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Ełk - centrum


Cho-no-ryoku-sha się nawklejałeś Kwadratowy
Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory.
Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.
Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.
Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić.
Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do
piekła, albo pójdziesz do nieba.
Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.
Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że
nie będziesz miał czasu żeby się martwić.
Więc po cholerę się martwić???


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 17:52, 19 Lis 2006  
Jaworek^^
Nieodpowiedni



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10



Boo hoo!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaworek^^ dnia Pon 18:47, 14 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 20:05, 19 Lis 2006  
Adam
Dobry



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10
Skąd: sie biorą dzieci?


reasoN napisał:
Wpada blądynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

blONdynka, najpierw wklej swoje dowcipy do worda. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 18:24, 20 Lis 2006  
largo
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Khorinis


Poszło dwóch żydów na lody. Jeden dostał 2 kulki a drugi z automatu. Wesoly

Wchodzą żydzi do komór gazowych. Nagle jeden stary żyd krzyczy: Nie tak ciasno bo się podusimy!

Dwóch żydów zaczęło bójkę. Jeden wyciąga mydło i już zamachnął się do rzutu kiedy drugi mówi: Ty mamy w to nie mieszaj!

- Wiesz co kochanie, nie mogę patrzeć jak sama męczysz się przy sprzątaniu... Idę z kolegami na piwo.

Po uczcie weselnej młodzi zostali nareszcie sami.
- Czy zawsze będziemy tacy szczęśliwi? - pyta pan młody patrząc czule w oczy wybrance.
- Zawsze, kochany.
- I będziesz mnie wiecznie kochała?
- Wiecznie, mój skarbie.
- I będziemy mieli dużo dzieci?
- Jeżeli będziemy tak dalej stali i gadali, to pewnie nie.

Po otwarciu testamentu okazało się, że zmarły zostawił cały majątek nie żonie, ale innej kobiecie. Rozżalona wdowa postanowiła zmienić napis na nagrobku. Załamany kamieniarz lamentuje:
- Nic sie już nie da zrobić, wczoraj wykułem napis "Spoczywaj w pokoju"!
Na to wdowa:
- To niech pan dopisze: "Dopóki sie nie spotkamy"!

Mąż przyłapał żonę na intymnym sam na sam z innym mężczyzną.
- Niewierna! - zakrzykną mąż i wyrywając z szuflady pistolet zaczął mierzyć w rywala.
- Nie! - krzyknęła żona zasłaniając własnym ciałem kochanka. - Chyba nie zabijesz ojca własnych dzieci!!!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 20:44, 25 Lis 2006  
Cho-no-ryoku-sha
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: że znowu! (Z mamy...)


<timer> *2:51*
* timer BEEP BEEP BEEP BEEP
<timer> *2:50*
<Kepper> któryś z tych dwóch informatyków dobrał sie do bota
<timer> *2:49*
* timer BEEP BEEP BEEP BEEP
<Kepper> nie wiem czemu ten bot na czerwono odlicza czas
<timer> *2:48*
<timer> *2:47*
<Kepper> wcześniej to co minute odliczał w dół ale jak zeszło do 4 to ocipiał
<Mar3k> wczoraj rozmawiali o serialu 'lost' (zagubieni)
<timer> *2:46*
<timer> *2:45*
<Mar3k> nie znam tego serialu
<timer> *2:44*
<timer> *2:43*
<Kepper> ja też
* Phaet has joined #ornament
<timer> *2:42*
<Phaet> o kurde w samą pore!
<Kepper> Jest jeden z tych dwóch debili!!
<timer> *2:41*
<Phaet> 4 8 15 16 23 42
* timer ziiiiuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
* timer ziiiiuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
<timer> *108*
<Phaet> ok co 108 minut, kiedy licznik zejdzie poniżej 4 minut ktoś musi powiedzieć na kanale kod
<Phaet> moge ustawić, że sms ci przyjdzie jak jest mało czasu abyś mógł wejść i wpisać
<Kepper> a jebnąć ci?
* zerco has joined #ornament
<zerco> dostałem smsa!
<zerco> o wpisałeś już kod?
<Mar3k> czy to sie dzieje naprawdę?!
<timer> *107*
* Phaet has quit IRC (Conenction reset by peer)
<Kepper> to jest takie głupie, że tylko informatyk mógł na to wpaść
<zerco> ej Kepper wpiszesz kod za 107 minut?
<Kepper> taa
* zerco has quit IRC (Connection reset by peer)
<Mar3k> Po cholere chcesz to wpisywać?!
<Kepper> Skąd mam mieć pewność czy jak nie dojdzie do 0 to czy botnet mi sie nie rozpierdzieli?
<timer> *106*
<Kepper> to będzie dłuuuuga noc

Wesoly Dla zorientowanych


Bardzo nieśmiały, niski człowieczek wszedł do baru
dla motocyklistów na Bronksie. Chrząknął znacząco i
spytał:
- Który z panów jest właścicielem dobermana, przywiązanego
do parkometru na zewnątrz?
Poruszył się jeden z mocniej przypakowanych kolesi, w skórze,
z włosami wystającymi z każdej możliwej szczeliny,
odwrócił się powoli na stołku, spojrzał z góry na małego
kolesia i mówi:
- To mój pies i co?
- Cóż, - zapiszczał mały, bardzo zdenerwowany - obawiam się,
że mój pies właśnie zabił pańskiego.
- Co?! - zagrzmiał wielki z niedowierzaniem - To jakiego
ty masz psa?
- Szanowny panie, - odpowiedział mały - to czterotygodniowy
szczeniak.
- Do cholery! - wrzasnął wielki facet - Jak mały szczeniak
może zabić dobermana?
- Szanowny panie, on się nim zadławił.

Pewien dziennikarz postanowił zrobić wywiad na uczelni technicznej. Jednym z podstawowych pytań było określenie czasu jaki potrzeba na opanowanie języka chińskiego. Podchodzi do prof. dr hab. i pyta:
- Panie profesorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
- No tak, aby dość dobrze się nim posługiwać to 7 lat.
Idzie do doktora:
- Panie doktorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
- Sądzę, że w ciągu 5 lat to bym się nauczył.
Idzie do doktoranta i zadaje to samo pytanie. Doktorant odpowiada, że 2 lata wystarczą. W końcu podchodzi do studenta:
- Te stary, ile potrzebujesz czasu, aby nauczyć się chińskiego?
Na co student spojrzał się ze zdziwieniem i pyta:
- A na kiedy trzeba?

Do zasłużonego rolnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chlubą naszego powiatu, wywiad w TV.
- Och, nie wiem czy podołam... - zaskoczony rolnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, jak tylko powie Pan coś nie tak, chrząknę porozumiewawczo i wtedy poprawi pan swoją wypowiedź.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego gospodarza - Józefa Krympala.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam żniwa w tym miesiącu ?
- O, w tym miesiącu zebrałem około 2 tony żyta i pszenicy...
- Hrmmm... - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje się w sytuacji:
- ...oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach 60 ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
- ... oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternaście centymetrów...
- Hhrrrrmmmmm!!!
- ...oczywiście w zwisie, bo jak stanie to pół metra...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 15:38, 02 Gru 2006  
reasoN
Nieodpowiedni



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/10
Skąd: Ełk


Adam napisał:
reasoN napisał:
Wpada blądynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

blONdynka, najpierw wklej swoje dowcipy do worda. Wesoly


Po co mam je tam wklejać? to jest dowcip z Twojej strony?? jak tak to go nie kapuje...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 15:50, 02 Gru 2006  
Neko
Wzorowy



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Rodzice mówią, że bocian przyniósł.


reasoN napisał:
Adam napisał:
reasoN napisał:
Wpada blądynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

blONdynka, najpierw wklej swoje dowcipy do worda. Wesoly


Po co mam je tam wklejać? to jest dowcip z Twojej strony?? jak tak to go nie kapuje...

Dla Adama chodziło o to, że nie pisze się blĄdynka, tylko blONdynka.. xD


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Sob 15:55, 02 Gru 2006  
reasoN
Nieodpowiedni



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 6/10
Skąd: Ełk


Neko napisał:
reasoN napisał:
Adam napisał:
reasoN napisał:
Wpada blądynka do Pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnęła.

blONdynka, najpierw wklej swoje dowcipy do worda. Wesoly


Po co mam je tam wklejać? to jest dowcip z Twojej strony?? jak tak to go nie kapuje...

Dla Adama chodziło o to, że nie pisze się blĄdynka, tylko blONdynka.. xD


jak rozkminicie ocb w tym kawale to napiszcie...? - . ^


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 21:46, 05 Gru 2006  
vepar
Poprawny



Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/10



Hahahahaha... Ale yaya. To zaczyna byc kawalem dla tych co to zorumieja. Wesoly Drogi reasoN - Adamowi chodzilo o to ze nie pisze sie blĄdynka tylko blONdynka i ze powinienes kawaly najpierw wklejac do worda a word ci taka falowana kreseczka zaznaczy bledy i dopiero taki kawal bez bledow tutaj wstawisz. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 16:22, 08 Gru 2006  
^mArTa_DyNaStY^
Dobry



Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: I cy:)


W kolejce stoja 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg. Synek mowi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec sie zaczerwienil, glupio mu sie zrobilo i mowi:
- Synku, nie mozna tak mowic o ludziach.
- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widzialem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposob mowic o innych.
W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa sie komorka:
- Pi, pi, pi, pi...
A synek z przerazeniem:
- Tato! Uwazaj! Bedzie cofac!


Pani zapytala dzieci kim sa ich rodzice i ile zarabiaja.
Zglasza sie Ola i mowi:
- Moja mama jest prostytutka. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupe kasy.
Nastepnie zglasza sie Karol i mowi:
- Moj tato jest policjantem. Zawsze moze sobie dorobic na boku, wiec nie narzekamy na brak kasy.
W koncu zglasza sie Jasiu i mowi:
- Moj tato jest kierowca TIR-a i gdyby nie k**wy i policjanci to tez mielibysmy kupe kasy.


Poszedl facet do lekarza z probka moczu. Lekarz odkrecil sloiczek, pociagnal spory lyk. Facet zbladl, a lekarz poplukal troche w ustach, zadarl glowe do gory i zrobil tak: glugluglu, po czym polknal.
Usmiechnal sie i powiedzial:
- Mocz w porzadku. Prosze jutro przyniesc kal...
Na drugi dzien facet przychodzi z probka kalu, podaje lekarzowi. Ten wyjmuje z szuflady lyzeczke, otwiera sloik... Pacjent znowu blednie. Lekarz miesza lyzeczka w sloiku, wyciaga porcje, oglada wacha... Facet robi sie zielony... Wtedy lekarz wklada lyzeczke do ust, mlaska, usmiecha sie. Facet ma juz zoladek w gardle. Nagle lekarz przelyka i podsuwa lyzeczke pacjentowi z pytaniem:
- Poczestuje sie pan?
Pacjent energicznym ruchem glowy zaprzecza. Wtedy lekarz rzuca z triumfem:
- Mamy pierwszy objaw! Po czym zapisuje w zeszycie: brak laknienia.


Jedzie Ami, Rusek, Niemiec i Turek w jednym przedziale.
No i zaczynaja sie popisy ktory ma lepiej.
Ami zaczyna:
- Nasz kraj jest tak bogaty ze mozemy sobie na wszystko pozwolic... Wstal otworzyl okno i srrrru caly plik dolcow przez okno.
Rusek popatrzyl chwile, podumal, i mowi
- W naszym to my tez mamy wszystkiego w brod. Wstal, wyciagnal spod lawki skrzynke wodki i *** przez okno.
Na to Niemiec zaczyna mowic:
- No, my mamy tez od cholery... nie dokonczyl, bo zrywa sie z siedzenia Turek i krzyczy:
- Nie! Prosze, nie!

Idzie drozka lis. Nagle z krzakow wyskakuje banda rozwydrzonych, wyrosnietych wilczatek. Po chwili lisek dostal w tyłek, stracil komorke, portfel i pobity uciekl sromotnie.
Idzie mis. Scenariusz podobny. Mis troche sie stawial ale efekt ten sam - obrobiony i sponiewierany uciekl.
Idzie zajaczek wielkanocny niosac koszyczek z pisankami.
Wyskakuja wilczki, a zajaczek jak nie zawinie koszyczkiem, sruuuu jednego, drugiego, n-tego, kopem poprawil i wilczatka skowyczac zbiegly.
Moral: Jak masz jaja to zawsze sobie poradzisz.

Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczynski.
Siedza sobie na niebieskiej lace i placza. Pan Bog to dojrzal i pyta o powod ich zalu.
- Nie udalo mi sie do konca stworzyc wielkiej Rosji - powiedzial Putin.
- Nie martw sie, pokazales im droge. Dalej pojda sami...
- Trzymalem narod za morde, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw sie, za rok na Kubie znajda rope i beda mieli dobrobyt - uspokaja Bog.
Nastepnie Bog spojrzal na Kaczynskiego, przysiadl sie i ... tez zaplakal.

Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami skierowanymi na historyczna Sciane Placzu. Kazdego dnia, kiedy spoglada przez okno, widzi starego Zyda Moska z broda energicznie sie modlacego. Poniewaz z pewnoscia jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje sie w poblize sciany i przedstawia sie Moskowi.
Zadaje pytanie:
- Przychodzi pan kazdego dnia do sciany, od jak dawna pan to robi i o co sie modli?
Mezczyzna odpowiada:
- Przychodze tutaj, by sie modlic kazdego dnia od 25 lat. Rano modle sie za pokoj na swiecie i za braterstwo ludzi. Ide do domu, pije filizanke herbaty, wracam i modle sie o wyeliminowanie chorob i zaraz z ziemi. I o to, co bardzo, bardzo wazne, modle sie o pokoj i zrozumienie miedzy Izraelczykami i Palestynczykami. Dziennikarka jest pod ogromnym wrazeniem.
- I jak pan czuje sie z tym, ze przychodzi tutaj kazdego dnia przez 25 lat i modli sie za te wspaniale rzeczy? - pyta.
Starszy mezczyzna odpowiada spokojnie:
- Jakbym mowil do sciany...

Przyjezdza Murzyn. Na wakacje. Ze studiow z Warszawy. Do ojczyzny, stolicy Konga, Brazaville.
- Jak tam w tej Rzeczypospolitej Polskiej, M'Benga? - pyta ojciec.
- Dobrze.
- Poziom nauki zblizony do tego w Oxfordzie, gdzie poglebia swa wiedze twoj brat, M'Banga?
- Wiekszy.
- A czy biale kobiety sa nadal takie piekne, jak w latach 70., gdy ja tam pobieralem nauki?
- Oczywiscie.
- A co sadzisz o polskiej zimie?
- Ta zielona to jeszcze moze byc, ale tej bialej drugi raz moge nie przezyc.


Przeludnienie w Auschwitzu. Hans dostal rozkaz wybil po dwudziestu Zydow z kazdego baraku. Wychodzi wiec na plac, patrzy ida sobie rzadki.
Idzie wiec im na przeciw i tak co trzeciego buch kolba, *** z trepa, ciach bagnetem. Na wieczornym apelu kapo z kazdego baraku przynosi mu liste zabitych. Patrzy na listy a tu na jednej zamiast 20, 21 nazwisk. Hans:
- Cholera jasna, zabilem niewinnego czlowieka....

Stary, okazalo sie, ze moj sasiad byl wampirem!!!
- Skad wiesz!?
- Jak mu wbilem osinowy kolek w serce to od razu wykitowal


Karol i Hela spedzaja powtorny miodowy miesiac, na uczczenie 40tej rocznicy slubu. Leca sobie do Australii. Nagle glos pilota :
- Drodzy pasazerowie, silniki odmowily posluszenstwa. Mozemy ladowac awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobienstwo ze ktos nas odnajdzie jest rowne zeru. Dziekujemy za wyrozumialosc.
Karol drapie sie w glowe i mowi do Heli:
- Kochanie oplacilas rachunki za mieszkanie?
- Tak najmilszy, uregulowalam tuz przed wyjazdem.
- A za telefony ?
- Tez zaplacilam najdrozszy.
Karol mysli, mysli, mysli...
- A ZUSy nasze poplacilas ?
- O Boze, kochanie na smierc zapomnialam! Och dowala nam kare!
Karol caluje ja tak jak nie calowal od lat 30tu, smieje sie, wrzeszczy jak wariat:
- Przezyjemy! Znajda nas! Te skur***** znajda nas, nawet na koncu swiata!!!

Jestem maly Talibanek, mam granatow caly dzbanek, nuklearna walizeczke i waglika proboweczke. Raz, dwa, trzy dzis Allacha spotkasz ty

Za gorami za lasami zyl Bin Laden z Talibami, az pewnego dnia we wtorek, gdy dopisal mu humorek zamiast ESCAPE wcisnal ENTER i rozjebal World Trade Center.

Spenetruj wejscie.Powoli bez pospiechu...Siegnij palcem jak najdalej, jak najglebiej!gdy poczujesz opor przerwij na chwile. Daj odpoczac materii,ktorej dotykasz. Juz wiesz od czedo zaczac...Wyprostuj palce i jednym ruchem rozerwij kleista przeszkode!! Trudno musisz byc brutalny. Uzyj sily! Pokonaj opor! Serce wali Ci jak oszalale, masz miekkie nogi, trzesa ci sie rece...BRAWO!!! Rozerwales koperte z rachunkiem za telefon!!!!

Gra Bill Laden z Bushem w szachy i wygral Bill Laden wiecie czemu? Bo za jednym ruchem stracil Bushowi dwie wieze Wesoly))

Przyjde do ciebie, dopadne cie, zaciagne do lozka, rozpale cie, bedziesz drzal, pocil sie, jeczal. Oczekuj mnie.(Twoja Grypa)

W poniedzialek, o godz.21:45 w telewizji TVN wystapi oficjalnie Ossama Bin Laden w programie "Wybacz mi" Czy Busch junior przyjmie kwiaty? Juz wkrodce na TVN...

KTO TY JESTES? WAGLIK MALY JAKI ZNAK TWOJ? PROSZEK BIALY UMIESZ ZABIC? PROBLEM ZADEN JAKI BOG TWOJ? SAM BINLADEN.

Rzucasz sie na nia, bedzie twoja napawasz sie zwycienstwem potem rznies rzniesz, badz dumny otwarcie puszki ruskich szprotek zajelo ci tylko 20 minut Smacznego

Czesc ! Mozesz mnie pare dni przekimac? Nie mam gdzie mieszkac, nikt mnie nie lubi potrzebuje przyjaciela... Osama bin Laden

Co sie dzieje na świecie w zależności od temperatury?
+ 10
Amerykanie trzęsą się z zimna.
Włoskie samochody nie chcą zapalić.
Możesz zobaczyć swój oddech.

0
Woda zamarza.
Rosjanie idą popływać.
Francuskie samochody nie chcą zapalić.

- 15
Twój kot chce spać z tobą pod jedną kołdrą.
Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
Marzymy o wyprawie na południe.

- 30
Rosjanie zakładają podkoszulki.
Potrzebujesz kabli rozruchowych aby twój samochód zapalił.
Twój kot chce spać w twojej piżamie.

- 40
Politycy zaczynają coś robić z bezdomnymi.
Możemy ze swojego oddechu budować domki igloo.
Japońskie samochody nie chcą zapalić.
Chcemy wyruszyć na południe.

- 50
Za zimno, żeby myśleć.
Potrzebujesz kabli rozruchowych, żeby kierowca zaczął funkcjonować.
Rosjanie zamykają okno w łazience.

- 60
Niedźwiedzie polarne ruszają na południe.
Prawnicy wkładają ręce do swoich własnych kieszeni.

Z góry przepraszam za wulgaryzmy w niektórych kawałach


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pon 17:26, 08 Sty 2007  
nequanda
Bardzo dobry



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: konieczki, g3 ;)


<ktos> cze
<Ja> witam :>
<ktos> chciałbym dowiedzieć się czy samsung x460 jest na karte czy na abonament????
<Ja> co?
<Ja> ja telefony sprzedaje a nie aktywacje
<ktos> ale właśnie chcem kupić
<ktos> tylko nie wiem czy jest na karte czy na abonament
<Ja> to nie ode mnie zalezy
<Ja> to zalezy od tego co do niej wsadzisz
<Ja> ja sprzedaje telefony a nie aktywacje
<Ja> tak jak juz pisalem
<ktos> czyli ja mogę sobie wybrać
<Ja> inaczej
<Ja> telefon, ktory ja sprzedaje dziala z kazda karta
<Ja> niezaleznie jaki operator i jaka taryfa i jaka forma platnosci za rozmowy
<ktos> pan chyba mnie nie rozumie
<Ja> ja sprzedaje telefon, wiec nie rozmawiajmy o formie platnosci za rozmowy (abo/prepaid)
<ktos> ale jeżeli pan ma telefon samsung x460 na abonament to ja nie kupuje
<Ja> na jaki abonament
<Ja> czlowieku
<Ja> JA SPRZEDAJE APARAT TELEFONICZNY
<Ja> takie urzadzenie, ktore sluzy do wlozenia dowolnej karty sim i rozmawiania
<Ja> prosze wybaczyc, ale mam wrazenie, ze rozmawiam z osoba, ktora niewiele rozumie z zagadnienia telefonii komorkowej
<ktos> ale nie wszystkie telefony są na karte sim
<Ja> a na co?
<Ja> no chyba, ze stacjonarne <rotfl>
<Ja> no ale chyba o komorkowych rozmawiamy
<ktos> mojemu tacie przychodzą rachunki
<Ja> ale co mnie to interesuje, przepraszam bardzo?
<Ja> generalnie regulamin allegro mowi o koniecznosci bycia pelnoletnim, by korzystac z uslug serwisu
<ktos> a na co są telefony komórkowe jeżeli się dzwoni a potem przychodzą rachunki
<ktos> rachunki pocztą
<ktos> a więc
<ktos> przepraszam zatkało
<Ja> ale co ma forma platnosci za rozmowy do samego APARATU?
<ktos> pan jest nienormalny czy co
<Ja> czy moge prosic o podanie loginu z allegro?
<ktos> jakiego loginu
<Ja> zalamujesz mnie czlowieku
<Ja> dam ci kilka porad
<ktos> ok
<ktos> a więc jakie to porady
<Ja> 1) poczekaj do 18-ki z zakupami przez internet
<ktos> mam 18 lat
<Ja> 2) zanim zabierzesz sie za dokonywanie zakupow dowiedz sie co chcesz kupic
<ktos> właśnie wczoraj miałam 18-stke
<Ja> gratujuje
<Ja> wszystkiego najlepszego zycze
<ktos> gratuluje się pisze
<ktos> dziękuje
<Ja> przepraszam za literowke - to ze smiechu
<ktos> co ty nie powiesz
<Ja> niech ci tata pokaze swoj telefon
<Ja> wyciagnij baterie
<Ja> i moze zrozumiesz do czego sluzy karta sim
<ktos> mój tata nie ma karty sim
<ktos> mu przychodzą rachunki pocztą z idei
<Ja> ale co do ch.... ma karta sim do rachunkow?
<Ja> mozesz mi to wyjasnic?
<Ja> moze twoj tata zgubil karte sim, skoro nie ma
<Ja> albo nie ma komorki
<ktos> a jaki to telefon na rachunki
<Ja> moze ty mowisz o stacjonarnym telefonie
<Ja> STACJONARNY!
<ktos> nie
<ktos> mój tata ma na abonament
<Ja> to juz mi mowiles
<ktos> i co dwa miesiące mu przychodzą rachunki
<Ja> no ale skoro twierdzisz ze ma komorke na abo to moze badz tak dobry i popros go o pokazanie ci karty SIM
<Ja> gratuluje, ze co dwa miesiace... supper
<Ja> moze ktos wam podprowadza co 2 miesiace ze skrzynki rachunek?
<ktos> może ma tą cholerną karte sim ale nie kupuje sobie w sklepie karty żeby sobie doładować konto tylko mu rachunki przychodzą
<Ja> moze to ten sam sasiad, ktory mu ukradl karte sim
<Ja> aa czyli jednak ma karte sim
<Ja> no widzisz
<Ja> to juz rozumiesz po co ona jest?
<ktos> znajdę sobie innego kupca
<ktos> nara
<ktos> nastolatku
<Ja> kupca Kwadratowy
<Ja> hmmmm
<Ja> spoko
<Ja> nastolatkiem bywalem kilka lat temu
<Ja> generalnie milo wspominam te czasy Wesoly
<ktos> dobra
<Ja> chociaz juz wtedy sie wiedzialo do czego sluzy karta sim
<ktos> nara gnoju co ty myślisz że ja ciemna masa jestem
--------------------

<anettka_20> czesc fajny nick
<gumbas> no dzięks
<gumbas> Jezyk
<anettka_20> skad klikasz
<gumbas> z klawiatury
<anettka_20> ale ja sie pytam o miasto
<gumbas> zielona góra a Ty??
<anettka_20> no ja tesz
<anettka_20> a uczysh sie gdzies czy pracujesh
<gumbas> pracuje sobie
<anettka_20> a mozna wiedziec gdzie
<gumbas> wykładam włoszczyznę
<anettka_20> ooo włoskiego uczysh?
<anettka_20> zawsz echcialam pojechac do wloch
<gumbas> wykładam w warzywniaku
<anettka_20> jak w warzywniaku ty jakis dziwny jestes
<gumbas> oj no normalnie ale mniejsza z tym
<anettka_20> to umiesz wloski czy nie umiesh
<gumbas> nie umiem a co?
<anettka_20> a nic myslalam ze umiesz to bys mnie nauczyl
<anettka_20> a angielski znasz
<gumbas> no toche znam, a co???
<anettka_20> bo gadam tera z z jendym anglikiem i nie wiem co mam mu pisas
<anettka_20> jak mam zapytac ile ma lat
<gumbas> no to proste
<gumbas> how old are you
<anettka_20> ok
<anettka_20> a jak napisac ze ja mam 20
<gumbas> ale po co skoro masz w nicku??
<anettka_20> a racja Wesoly
<anettka_20> JA NIE ZNAM DOBRZE ANGILSKIEGO DLATEGO TAK DZIWNIE PISZE
<gumbas> jasne
<gumbas> napisz mu
<gumbas> I DON'T KNOW ENGLISH GOOD, BUT MY WET PUSSY WAITING FOR U
<anettka_20> ok dzieki
<anettka_20> a co znaczy
<anettka_20> TELL ME ABOUT YOURSELF
<gumbas> no chce zebys mu npisła cos o sobie?
<anettka_20> aha Wesoly
<anettka_20> ale co mu napisac
<gumbas> no nie wiem, napisz mi jaka jestes a ja Ci bede tlumaczyl oka?? Jezyk
<anettka_20> niom
<anettka_20> wlosy ciemny blad
<gumbas> pisz I'M DUMB BLONDE
<anettka_20> dumb to ciemny
<gumbas> oj tak... uwierz mi... naprawde Wesoly
<anettka_20> jestem wysoka i szczupla i mam zielone oczka
<gumbas> pisz I'M SHORT AND THIN, AND I HAVE TWO EYES
<anettka_20> oka kochany jestes
<anettka_20> a co znaczy I HAVE GOOD BODY
<gumbas> no chyba gosc mowi, ze sprzedaje damska bielizne
<anettka_20> napisz mi, ze by cos napisal po poslku
<anettka_20> polsku
<gumbas> napisz TELL ME SOMETHING NASTY BOY
<anettka_20> co znaczy oral
<gumbas> oral?? hmmm Jezyk
<gumbas> on chyba chce żebys go pocałowała...
<anettka_20> ale to po polsku
<gumbas> nie po francusku Wesoly
<anettka_20> czyli jak z jezyczkiem
<gumbas> no mozna i z jezyczkiem Jezyk
<anettka_20> a co znaczy I WANNA STICK MY COCK INTO U
<gumbas> hmmm koles mówi ze lubi konie
<anettka_20> oooo to super napisz ze tez bardzo je lubie Wesoly
<gumbas> YES STICK YOUR COCK INSIDE MY PUSSY
<anettka_20> cock to konik?
<gumbas> nooooo
<anettka_20> fajnie juz troche umie anglika hihi
<gumbas> no bo bystra jestes Wesoly
<anettka_20> no
<anettka_20> dobra misiek ja musze spadac
<anettka_20> busssska
<gumbas> no pa

bash.org.pl xDDD


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Gimnazjum nr 4 w Ełku Strona Główna -> Humor -> Dowcipy: kategoria różne Wszystkie czasy w strefie GMT - 1 Godzina  
Strona 1 z 1  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin